niedziela, 30 września 2012

PRZEPRASZAM

Ludzie bardzo was PRZEPRASZAM że nie dodaje nowych rozdziałów ale nie mam na razie czasu .
Mam strasznie dużo nauki a bardzo mało czasu . Rozdział będzie jak ogarnę wszystko w szkole bo byłam
ostatnio na wakacjach i mam strasznie dużo do nadrobienia więc sami wiecie . Jeszcze raz PRZEPRASZAM !!!
Pozdrawiam wszystkich którzy czytają ten blog BEZ wyjątków . Dzięki wam za to :-) . xx

piątek, 14 września 2012

Rodział 30

                                                     ~Oczami Pauli~
Stałam jak zamurowana , czułam jakby mi odjęło mowę ! Do oczu napłynęły mi łzy ! W głębi duszy pomyślałam sobie boże przecież jestem taka młoda , mam całe życie przed sobą ! Zadałam sobie pytanie : Czy jestem gotowa już na małżeństwo !? Ale mama zawsze powtarzała mi idź za głosem serca !
  - Zayn ale ja ......... Tak , tak , tak i jeszcze raz tak Zgaszam się chcę za Cb wyjsc !
  - Paula naprawdę ? proszę uszczypnij mnie bo nie wierze , że spełniło sie moje marzenie ! - oznajmił Zayn
 - haha Głuptasie no przecież się zgodziłam!!! to nie jest sen uwierz!

Zayn delikatnie wsunął Pauli pierścionek zaręczynowy na palec i wziął ja na ręce całując ja przy tym napiętnie ! Ludzie na lotnisku zaczęli bic brawo i krzyczec : Gorzko , gorzko !!! Po tym całym wydarzeniu Zayn zaprosił mnie bo limuzyny i udaliśmy się na romantyczą kolację przy świecach , aby uczcic nasze zaręczyny
                                                 ~Oczami Harrego~
Obudziłem się bardzo wcześnie, gdyż byłem okropnie podekscytowany a zarazem sestresowany przygotowaniami do dzisiejszej niespodzianki dla Kamy.Byłem bardzo głodny więc po cichutku na paluszkach aby nikogo nie obudzic zszedłem do kuchni aby coś przekąsic ! Niestety tata Kamy juz tam był .Próbowałem się wycofac ale nagle usłyszałem :
 NIE BÓJ SIĘ JA NIE GRYZĘ - uśmiechną się tata Kamy
   - dzień dobry ! nie chciałbym przeszkadzac
  - Ależ nie przeszkadzasz :)smile Siadaj zrobiłem kanapki ! może się poczęstujesz? - zapytał ojciec Kamili
  - Harry: o tak ! bardzo chętnie umieram z głodu !
  - Jak Ci się podoba w Polsce ?
  - bardzo ładny kraj ! nie sądziłem , że jest aż tak ładny !
  - no widzisz a jednak ! Słuchaj jak już tak sobie rozmawiamy to chciałbym Cię o coś spytac
  - Śmiało proszę pytac postaram się odpowiedziec na każde pańskie pytanie !
  - powiedz mi młody człowieku  jakie masz plany jeśli chodzi o moją córkę? czy wasz związek traktujesz poważnie ?
Harry troszke się zaczerwienił (strzelił buraka) i piskliwym głosem odpowiedział :
 -no wie Pan yyy nie myśleliśmy z Kamą narazie o ślubie ale bardzo kocham pańską córkę i nigdy jej nie skrzywdzę
- tata Kamy : i takiej odpowiedzi oczekiwałem ! Postanowiłem sobie , że jeżeli moja córka kiedykolwiek będzie płakac z powodu chłopaka to nie daruje mu tego i nie chciałbym byc w jego skórze
 Harry przęłkną ślinę i odpowiedział
  -nie musi się Pan o nic martwic !
  -to mnie uspokoiłeś ! a teraz niestety muszę juz isc ponieważ za 30 min mam bardzo ważne spotkanie i nie mogę się spóźnic ! Cieszę się , że wkońcu mogłem Cię bliżej poznac wydajesz sie byc bardzo miłym chłopakiem
 -dziękuję bardzo i wzajemnie . Życzę miłej pracy
-jeśli taka w ogóle może byc to dziękuje i do widzenia - odpowiedział z umiechem na twarzy Paweł (tata Kamy)
Harry w końcu mógł odetchnąc z ulgą i spokojnie dokończył z ulga i spokojnie dokończył śniadanie
                                     ~Oczami Kamy~

Jak zwykle spałam najdłużej . Rodzice w pracy , Ola poszła na zakupy z przyjaciółkami a więc cała chata wolna. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam Harrego przygotowującego śniadanie .
-oo kogo ja widzę ! Jak sie spało ? Bo mi nie zbyt dobrze gdyż mojej ukochanej  mnie nie było przy mnie  ... - zapytał Hazza
 - a dziękuję bardzo dobrze sie spało ! mmmm co tak pięknie pachnie czyżby naleśniki z owocami i z bitą śmietaną ?
 - oto niespodzianka !
 - Harryyy Uwielbiam naleśniki , aaaa Kocham Cięęęę heart
 - no ja myślę ! Ja Ciebie też i to bardzo !
Podeszłem do Kamy i skradłem jej całusa! długieeeeeeeeeego całusa
 - Co dziś będziemy robic ? może pooglądamy jakieś filmy ?
 - hmm ... no wiesz miałem inne plany może pokażesz mi Jakies ciekawe miejsca ?
 - no cóż skoro tak ładnie prosisz !
 - O takk !! świetnie to może bądz gotowa o 18:00 !?
 - Co tak późno ? spytała zdziwiona Kama
 - Ohh Kama nie marudź Tylko idź juz się zbieraj bo jak znam życie to się nie wyrobisz na 18
 - ah Jak Ty mnie dobrze znasz . No już dobrze idę wziąc  prysznic a Ty czuj sie jak u Siebie
 - Okej skarbie - odpowiedział Harry wysyłając przy tym dziewczynie całusa ! x
                              ~Oczami Harrego~
Korzystając z okazj iż Kama poszła pod prysznic chwyciłem za telefon i wybrałem numer do Olki
pi....pi.....pi
Halo !! Olka ? no hej Tu Harry z Tej strony pamiętasz o naszej dzisiejszej misji ?
 - Ola: oo hej ! no pewnie , że pamiętam własnie miałam dzwonic w tej sprawie
 - O to świetnie ! a więc kazałem byc Kamili gotowej o 18:00 na początek pójdziemy pozwiedzac miasto , potem może jakies kino i potem Kolacja w pięcio gwiazdkowym hotelu ! Co o tym sądzisz? zapytał harry
  - Brzmi świetnie ! a więc jeśli chodzi o hotel to się wszystkim zajmę .Zarezerwuje wam pokój , a i przyśle sms z ulicę na której się znajduje
  -  Ola wielkie dzięki nawet nie wiesz jak mi pomogłaś !
  - Oj tam nic wielkiego !  - odpowiedziała Olka ...Bawcie sie dobrze ! papa
  -  dzięki za wszystko  papa
O nie już 15 ale ten czas szybko leci ! Muszę się pomału zbierac !
                               ~Oczami kamy~

dochodzi już godzina 18! jestem prawie gotowa . Przygotowałam sobie na tą specjalną okazję moja nową sukienkę , którą kupiłam pół roku temu ale nie chodziłam w niej gdyż nie mieściałam sie w nią podczas ciąży ! Dalej nie mogę w to uwieżyc , że straciłam moje kochane maleństwo ! Nigdy o nim nie zapomnę ! Łzy wciąż cisną mi się do oczu ... no ale cóż życie toczy się dalej ! Postanowiłam lekko zakręcic włosy na lokówce i zrobic delikatny makijaż ! Nagle ktoś zapukał do drzwi !
- Proszęę ! odpowiedziała dziewczyna
w dzwiach pojawił się Harry mówiąc :
 -  O mój bożee ! Kama wyglądasz cudnie !
 Podbiegłem do niej i zacząłem ją całowac
 - Haryyyyy uważaj bo sukienka mi sie pomnie ! no już docyc , przestan !!
 - Upss przepraszam ! Ale nie mogłem się powstrzymac
 - Kama: No dalej chodź już !
 - Harry : z Tobą nawet na koniec świata
 -hahahah Też Cię kocham głuptasie ! chodź
 -  No idę , idę ...
Nagle podjechała wielka , czarna limuzyna .Harry wziął mnie za rękę i zaprowadził do niej ! w Środku piliśmy szampana i świetnie się bawiliśmy w swoim towarzystwie
Zwiedzanie miasta zajęło nam jakieś 2 godziny ! później poszlismy na horror do Kina !
  -  Harry nie mów , że się bałeś ! hahahah - spytała Kama
  - no proszę Cię miśku to było wręcz smieszne a nie straszne
  -  taa jasne widziałam jak zakrywałes oczy i patrzyłes przez place hahaha ! no ale cóż nawet takim dużym chłopczykom się zdaża :)smile
  -  No coo ? niektóre momenty były straszne :)smile
  - Kama: no dobra , zwiedzanie miasta mamy zaliczone i kino również a więc co teraz robimy ? już jest dośc późno może pojedziemy już do domu ? rodzice mogą się martwic
  - o rodziców się nie martw już wszystko załatwione ! teraz mam dla Ciebie niespodziankę chodź za mną i nie marudź Tylko nie podglądaj ...
 - Harry nie przestajesz mnie zaskakiwac ! lubię niespodzianki ^^ - z uśmiechem na twarzy oznajmiła Kama
Nagle podjechaliśmy pod wielki budynek, kiedy wyszłam z limuzyny okazało się , że był to pięcio gwiazdkowy hotel z basenem i innymi atrakcjami
  - Harry Ty chyba zwariowałes !!!! - krzyknęła Kama Domyślam się ile to wszystko musiało kosztowac! zapewne majątek
  - Ohh kochanie jesli chodzi o pieniądze to nie musisz sie martwic !
  - Ale ja nawet nie mam żadnych ubrań ani nic !
  - Pomyslałem o Tym wcześniej i spakowałem nam kilka ubran ! z Twoimi to Olka mi pomogła gdyż nie wiedziałem co byś chciała !
  - jej nie wierzee jak zwykle wyszytko idealnie zaplanowane i zapięte na ostatni guzik ! Kocham Cię Ty mój Wariacieee !
  - Daj rękę pójdziemy wziąc kluczyk do naszego pokoju
Chłopak wziął swoją dziewczynę za rękę i wspólnie udali się w kierunku recepcji

                                             ~Oczami Harrego~

Byłem bardzo podekscytowany dzisiejszym wieczorem ! Kama była zachwycona ! Zaprowadziłem nas do naszego apartamentu . W środku czekał na nas szampan ! wziąłem dwa kieliszki i wzniosłem toast za nas i za naszą miłośc ! Wszystko układało sie po mojej myśli !
- Harry : a teraz chodź pokaże Ci coś!
Wziąłem moja dziewczynę za ręke i zaprowadziłem na dach Hotelu ! Noc była piękna , niebo pęłne gwiazd
 - Harry nie wiem co powiedziec -oznajmiła Kama , której łzy ciekły po policzku . Jestem tak wzruszona , nikt nigdy nie zrobił dla mnie czegoś tak wspaniałego !
chodźmy dalej , czeka tam coś na nas !
Nagle zobaczyłam stół nakryty przeróżnymi smakołykami ! wokół znajdowało się pełno świec
 - Harry podszedł odsunął krzesło i rzekł :
- Kochanie zapraszam do stołu

                           ~Oczami Kamy~

Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy popijając przy tym wino !
- Harry !! rzekła Kama : Jest wspanialane ! mogłabym tak siedziec tu z Tobą do końca życia
- Harry: Cieszę się kochanie ! ale to nie koniec niespodzianek na dziś
-  co masz na myśli ?
- Harry : Zobaczysz ! :)smile
Wówczas mój chłopak wziął co ręki telefon wyskręcił jakis numer i powiedział : Teraz
Nagle moim oczom pojawił się wielki helikotper na którym pisało ... ''Kocham Cię Rita '' ?!
Coooo ? O.O Zaraz , zaraz Harry !!! Co to ma znaczyc ?
- Harry : O nie !!! to jakies nie porozumienie Tam powinno pisac Kama ! Przepraszam Cię bardzo , nie wiem jak to się stało , przecież wiesz , że kocham Tylko Ciebie
-  Albo to jakiś głupi żart albo nie wiem ..
-  Zaraz to wyjaśnie prosze nie odchodź - powiedział zdenerwowany chłopak
 - Wiesz co Harry myślałam , ze mnie kochasz ale widocznie się myliłam wytłumacz mi Tylko jedno po co ta cała szopka chciałeś mi coś udowodnic ? To była zemsta za Liama czy co bo już się pogubiłam ! Jeśli tak to wiedź , że Ci się udała !
 -Kama zaczekaj proszę Kocham Cię i Tylko Ciebie ! do Rity nic nie czuję To była Tylko jednorazowa przygoda nic mnie z nią nie łączy
 -Wiesz co Harry nie mam na to wszytko siły , daj już spokój
 - Kama ale ...
Jak on mógł mi to zrobic ! Nie spodziewałam się tego po nim ! Złapałam szybko taksówke i pojechałam do domu ...



Hej no to mamy już 30 rozdział ! W następnym dowiecie się o dalszych losach Kamy i Harego ! Jak myślicie czy przebaczy mu tą wpadkę ? to się okaże ! pojawi się również wątek Pauli i Zayna ciakawe jak zareagują inni domownicy na wieśc o ich zaręczynach to już w następnym rozdziale !!!

środa, 12 września 2012

Rozdział 29

                                              ~ Oczami Louisa~
-Wiesz co bardzo chętnie gdzieś z tobą wyskoczę tylko powiedz kiedy i gdzie ?
- Naprawdę ? To świetnie wiesz co może podaj mi twój adres to podjadę po Ciebie jutro koło 18
- Wolałabym się już spotkać na miejscu nie bądź zły
- yyy dobra to o 18 przed kinem wiesz w centrum
- tak wiem gdzie to jest to do zobaczenia
- jasne do jutra
Jest już myślałem , że się nie zgodzi a tu niespodzianka . Boże muszę szybko podziękować Niallowi że mnie jednak namówił
- Niall !! gdzie jesteś ?
- w kuchni !
- Stary dzięki wielkie że mnie namówiłeś , zgodziła się bez żadnych problemów
- No gratulacje to gdzie ja zabierasz ?
- No myślałem żeby pójść do kina
- No w ostateczności może być ale wiesz jeśli chcesz ją zdobyć musisz się postarać na coś oryginalniejszego może nie na pierwszej randce ale potem
- Niall ty mi nie doradzaj w tych sprawach bo sam jesteś pokłócony z Julką
- No tak właśnie miałem iść do niej z nią pogadać
                                                      ~Oczami Nialla~
Szedłem schodami do góry i myślałem nad tym co powiem mojej dziewczynie ale niestety nic nie przychodziło mi do głowy pomyślałem a pójdę na spontana . Otworzyłem drzwi do pokoju i zobaczyłem słodko śpiącą Julie podszedłem bliżej okryłem ja kołdra i pocałowałem w policzek . Dziewczyna momentalnie sie obudziła
- Boże Niall ale mnie wystraszyłeś !
- Przepraszam , spij dalej przyjdę jutro
- a gdzie niby będziesz spał ?
- no nie wiem może zadzwonię do Demi
- Chyba zgłupiałeś ! Jak już się obudziłam to może pogadamy ?
- Sam chciałem spytać o to samo , a więc mam jedno ważne pytanie
- no jakie słucham Cię
- czy ty traktujesz nasz związek i w ogóle mnie poważnie ?
- Niall głuptasie pewnie że tak Kocham Cie jak nikogo innego i chętnie zabrałabym Cie do Polski żebyś poznał moją rodzinę ale to nie czas a poza tym jadę tam na pogrzeb i zaraz wracam do Ciebie więc nie musisz się martwić będę tam góra 2 dni
- Ohh no dobra wiesz że nie umiem się na Ciebie długo gniewać - powiedział chłopak i czule pocałował Julę
- Kocham Cię
- Ja Ciebie też ale chodźmy już spać zmęczona jestem i myślę że odwieziesz mnie jutro na lotnisko ?
- No pewnie ale pod jednym warunkiem jak wrócisz z Polski to pojedziemy do Irlandii żebyś poznała moich rodziców i brata
- No nie wiem trochę sie boje ale zrobię dla Ciebie wszystko
- Dziękuję , dobranoc
-  spij dobrze kochanie
Rano obudziłem się pierwszy i postanowiłem zrobić Julce śniadanie wiem nie jestem w tym dobry ale dla niej sie postaram . Szybko wszedłem na internet i wyszukałem przepis na jakies proste śniadanie . Pierwsze co mi wyskoczyło to Omlet .Szybko zabrałem sie za przyrządzanie dania nie powiem szło mi dobrze nawet bardzo ale Julka oceni efekt końcowy . Gdy wszystko było gotowe zaniosłem sniadanie do pokoju położyłem na biurku ale widząc że jula jeszcze śpi udałem się pod prysznic . Gdy wyszedłem zobaczyłem piekny widok moja dziewczynę w samej bieliźnie szykującej sobie ubrania i co chwile zajadającej mojego omleta z tego co widziałem smakowało jej .Zadowolony z siebie wszedłem do pokoju i przytuliłem Jule od tyłu ona lekko wystraszona odwróciła się
- Niall prosiłam że żebyś mnie już nie straszył a tak poza tym wyjdź jestem nie ubrana
- ohh kochanie widziałem Cię już nago więc nie musisz sie krępować przede mną
- no już dobra dobra a tak w ogóle pyszne śniadanie , dziękuję Ci bardzo .
Dziewczyna zaczęła mnie namiętnie całować i iść w stronę łóżka lecz gdy chciałem czegoś więcej śmiejąc sie uciekła do łazienki zaczęła suszyć sobie włosy . Po 30 minutach jechaliśmy już na lotnisko . Gdy wysiedliśmy jakieś szalone fanki zaczęły się na mnie i moją ukochaną rzucać niczym małpy na banany . Szybko wyciągnąłem bagaż Julki i łapiąc ją za rękę zacząłem biec . Gdy sytuacja była już opanowana przez ochronę lotniska mogliśmy spokojnie przejść do odprawy bagażu . Nadszedł moment w którym moje kochanie miało iść do samolotu nie chciałem puścić jej ręki
- Niall skarbie proszę cię to tylko 2 dni
- No dobrze ale i tak będę tęsknić
- Tak wiem ja też
 - A zapomniałbym zadzwoń zaraz jak wylądujesz w Polsce
- Dobrze , Kocham Cię ale muszę juz naprawdę iść - Pocałowała mnie ostatni raz i ruszyła przed siebie
stałem chwilę smutny a gdy Julka miała już wchodzić do samolotu krzyknąłem
- Jula czekaj !!!
- Jejku Niall stało się coś
- Tak ! zapomniałem Ci powiedzieć : Też Cię Kocham
- Boże jesteś szalony ale już serio idę do zobaczenia za 2 dni będę tęsknić
I stało się Julka zniknęła mi z pola widzenia co oznaczało że jest już w samolocie . Przybity wsiadłem do samochodu i z piskiem opon odjechałem
                                   
                                                     ~Oaczmi Pauli~
- Zayn ruszaj się bo spóźnimy się na samolot
- Paula skarbie nie denerwuj się zaraz będę gotowy muszę jeszcze poprawić fryzurę
Boże gorzej niż baba czasami sie sama sobie dziwie że jeszcze mu nic nie zrobiłam ale cóż jak się kocha to i wady i zalety
- Dobra jestem gotowy możemy wychodzić , daj wezmę od Ciebie tę walizkę moja księżniczka nie będzie sie męczyć
- Dzieki kochanie - dałam mu buziaka i weszliśmy do samochodu . Po 10 minutach byliśmy już na lotnisku . Zayn całą drogę dziwnie sie zachowywał . Cały czas coś powtarzał ale mówił to tak cicho że nie udało mi się usłyszeć co mówi . Po odprawieniu bagażu mój chłopak gdzie poszedł miał zaraz wrócić ale strasznie długo go nie było wkurzona poszłam na taras widokowy . Naglę w głośniach usłyszałam dźwięk mojej ulubionej piosenki . Usłyszałam jakieś kaszlnięcie i momentalnie sie odwróciłam i to zo zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania stał tam mój Zayn w garniturze z wielkim bukietem róż . Zaczął zbliżać się do mnie a mi zły leciały z oczy niczym wodospad Niagara .
- Paula wiem że nie jesteśmy razem długo ale bardzo Cię Kocham i wiem że to ty jesteś tą jedyną kobieta mojego życia i chce je spędzić tylko i wyłącznie z tobą. Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i zostaniesz moja żoną ?

Noi jest następny rozdział napisany przeze mnie ! Chciałam podziękować za tyle wejść jesteście super ludzie !! Pozdrawiam :**

wtorek, 11 września 2012

Rozdział 28


Boże Louis ogarnij się znasz tę dziewczynę jeden dzień karciłem się w myślach . Gdy doszedłem do domu usłyszałem jakies krzyki . Szybkim krokiem podbiedłem do drzwi i usłyszałem głos Julki
- Niall jadę do Polski na pogrzeb Tomka
- o  super nigdy nie byłem tam
- Wiesz co przepraszam Cię ale sama jadę ty zostajesz z Anglii
- Ale dlaczego , chcę poznać twój kraj i twoją rodzinę
- No właśnie i to jest problem , wiesz co uważam ,że to trochę za wcześnie , nie jesteśmy jeszcze na takim poważnym etapie
- ...... yy...  Wiesz co Jula myslałem że Kochamy się i chcemy być razem na zawsze ale widzę że ty masz inne plany więc jedź sobie do Polski . Rób co chcesz !
Wkurzony Niall wyszedł z domu a smutna Julka zaczęła się pakować  . Po nie całej godzinie wszystko było gotowe , poszła pod prysznic i zaraz potem już spała .
                                                  ~Oczami Kamy ~
 - Harry kochanie możesz wziąść ode mnie tę torbe proszę cię
- Jasne - chłopak bez zastanowienia wziął od swojej dzieczyny walizkę i ruszył pewnym krokiem za nią
- Ola !!! Jak się za tobą stęskiłam - szczęliwa Kamila wyściskała siostrę
- O Boże zapomniałabym Olka poznaj mojego chłopaka Harrego Harry poznaj moja siostę Olę - mówiła Kama po angielsku .
- Hej Harry miło cię poznać
- Cześć mi Ciebie też
- Dobra jedźmy do domu bo jestem strasznie głodna
 Kama , Harry i Ola ruszyli autem w stronę domu . Gdy dojechali pierwsze co to Kama podbiegła do swojego kochanego psa którego nie widziała długo , a w tym czasie Harry i Ola świetnie się bawili w swoim towarzystwie szeptali cos sobie na ucho smiali się itp. Trochę zdezorientowana Kama odkaszlnęła . Harry szybko spojżał na dziewczyne i jakby czytał w jej myśłach od razu poszedł i pocałował ją .
- Chodź , pokaże ci gdzie będziesz spał - powiedziała Kama
- ale myślałem , że będziemy razem spać
- haha chcesz żeby mój tata Cię zabił
- no dobra dobra już będę spał sam - chłopak ze smutną miną wszedł w głąb domu
Kama poszła pod prysznic się odświeżyć , a Harry zszedł na dół .
                                 ~Oczami Harrego~
- No to co Olka możemy dokończyć to o czym rozmawialiśmy przed domem ?
- Jasne siadaj - dziewczyna pokazała ręką na miejsce obok siebie .
- Bo wiesz Kama jest dla mnie bardzo ważna nigdy nie byłem tak zakochany chcę zrobić dla niej coś romantycznego , coś co ją zaskoczy
- hym ma ja zaskoczyć - dziewczyna długo myślała ooo tak wiem juz wiem !
- serio ? to mów
- no więc tak zaproś ją gdzieś nie wiem może do kina ja postaram się zarezerwować wam hotel i tam przygotuje wam pyszną kolację .
- o super a potem wyjdziemy na balkon i samolot będzie latał z wielkim napisem Kocham Cię Kama !
- Boże Harry to jest genialne to więc jutro wiesz co masz robić
- tak tak oczywiście szefowo ty tu rządzisz
Poszedłem do pokoju Kamili i tam czekałem i czekałem i czekałem aż w końcu weszła moja dziewczyna w samym ręczniku nie powiem ten widok bardzo mi się spodobał  . Ona się chyba mnie nie spodziewała bo zrobiła wielkie oczy gdy mnie zauważyła
- Harry co ty tu robisz ?
- Czekam na ciebie - wstałem z łóżka i wolnym krokiem podchodziłem do dziewczyny ciśnienie miałem coraz wieksze .Kama to chyba zauważyła i zaczęła się strasznie śmiać . Speszony wyszedłem z jej pokoju mówiąc
- idę pod prysznić  Kama nadal śmiejąc się powiedziała
- tylko bądź tam grzeczny
- Bardzo śmieszne
- tak wiem dobra idź już
                                            ~ Oczami Nialla ~
Jestem strasznie zły na Julkę ja ją kocham a ona nie traktuje chyba naszego związku poważnie , muszę coś z tym zrobić tylko nie wiem co . Louis jest dobry w te klocki więc się go spytam tylko nie chcę teraz wracac do domu mówiłem sam do siebie . Cóż trzeba niestety trzeba stawić czoło problemom . Otworzyłem drzwi i rzuciłem zwykłe :
- Jestem
- O siema Niall co jest że tak wyszedłeś bez słowa z domu ? - spytał mnie Louis
- Wiesz co stary znowu kłótnia z Julką nie wiem już sam co mam robić ona sobie jedzie do polski ja z nią nie mogę bo to nie ten etap wiesz co najgorsze jest to że wydaje mi sie się ona nie traktuje mnie i naszego związku poważnie
- Chłopie co ty gadasz zrób coś co ją przekona do tego że to poważne i już jesteście na etapie poznawania rodzin , nie wiem zaproś do Irlandii niech Ona pozna twoich starych
- Wiesz co Lou to wcale nie głupi pomysł , tylko wiesz nie wiem jak ona na to zareaguje te dziewczyny nie wiadomo co się po nich spodziewać
- Oj tak wiesz dobrze Cię rozumiem
- A właśnie co ty takie rozkojarzony chodzisz , czyżbym o czymś nie wiedział ?
- No tak zapomniałem że ty zawsze wszystko wyczujesz , ale dobra powiem Ci chyba się zakochałem
- No no Louis co to za szczęściara ?
- To Cristina ta wiesz od napisu na drzwiach , chcę ją lepiej poznać  ale nie wiem czy ona jeszcze będzie się chciała ze mną spotkać
- Jak nie zaryzykujesz nie przekonasz się
- Dzięki - powiedział Lou
- Niall zawsze służy dobrą radą
- No juz nie pochlebiaj sobie tak  . Dobra idę zadzwonić trzymaj kciuki
 - Jasne na pewno się uda
                                    ~ Oczami Louisa~
Dobra raz się żyje albo się zgodzi albo nie . Jesteś twardy Louis dasz radę . Pierwszy sygnał drugi trzeci i nic czwarty
- Halo
- Hej Cristina tu Louis pamiętasz mnie ?
- No tak przecież widzieliśmy się wczoraj aż takie sklerozy nie mam
- To świetnie wiesz mam taki pytanie nie chciałabyś gdzieś wyskoczyć ?


Hej Hej ludzie jestem nowa  teraz ja będę pisać bloga i jeszcze jedna dziewczyna , myślę że będzie ciekawie :D


poniedziałek, 10 września 2012

Rozdział 27

-Już Cię mam!- powiedziałem
Ściągnąłem kaptur z glowy tej osoby,okazało się,że to dziewczyna!
-Eee...myślałem,że zobaczę tu raczej chłopaka
-Puść mnie!
-Nie tak prędko,najpierw zadzwonię na policję
-Ej,zrobię wszystko,tylko proszę nie dzwoń
-Ok,więc możesz mi powiedzieć dlaczego tak Nas nienawidzisz?
-Bo produkujecie pedalską muzykę,ubieracie się jak pedały...
-Ale ty nas nawet w ogóle nie znasz,jak możesz Nas oceniać,co?!I co ty na to,żeby spędzić z Nami jutro cały dzień,co?Dzisiaj już jest popołudnie,więc nie bardzo...A jak jutro nie przyjdziesz to chętnie pokaże zdjęcia policji które wcześniej zrobiłem
-Ok będe,chociaż nie wiem czy to ma sens...Jestem Christina tak w ogóle
-No ja Louis,to do zobaczenie jutro
Dziewczyna była bardzo ładna miała blond włosy i niebieskie oczy...Nie wiem czemu robiła takie świństwa, z resztą lepiej poznam ją jutro...
Na zewnątrz domu wyszedł Harry
-Widziałem przez okno że podrywałeś jakąś dziopkę
-Ta dziewczyna to nikt inny jak nasz słynny huligan
-Jaki huligan?
-Aaa bo ty nic nie wiesz Harry...Dowiesz się jutro,zaprosiłem ją do nas...
-Co?Jakąś obcą dziwuchę?
-Zaufaj mi Harry

~~Oczami Julki~~
Gdy wróciłam do domu Harry opowiedział mi całą historię z Justinem i z tym,że Niall pojechał szukać Liama do Holandii.
-Julka,mogę Cię jeszcze o coś spytać?-powiedział Harry
-Jasne,pytaj
-Dlaczego Kama powiedziała wszytskim,że Justin z Nią zerwał skoro to nie prawda?
-To jej powinieneś się spytać nie mnie...A tak w ogóle Harry ja nie zapomniałam Ci tego co zrobileś Kamie
-O której ona ma jutro samolot?
-Mogę Ci tylko powiedzieć...Że przed południem
Okazało się,że wyjazd Nialla to nie jedyna niespodzianka jaka mnie czekała.Jutro miałam spędzić cały dzień z dziewczyną-wandalką,którą sprowadzi Louis.Dobrze,że większość czasu jutro spędze na lotnisku...Nie mogłam zasnąć,nagle z rozważan wyrwał mnie telefon od Nialla
-Hej kotku!Obudziłem Cię?
-Nie,nie mogę spać...Cały czas myślę o Kamie i Harrym
-Znalazłem Liama!Jest w fatalnym stanie psychicznym,ale jutro już wracamy,więc mam nadzieję,że mu się polepszy...Nie może się pogodzić ze stratą dziecka
-Strasznie mi go żal...Niall,a wiesz,że weimy kto robił te obrzydliwe napisy na domu?
Usłyszałem tylko dźwięk 'pi,pi'.Mój chłopak rozłączył się...
Rano nie mogłam wstać...W domu było jakoś cicho,chyba nikogo nie było,szybko wyzbierałam się,zjadłam sniadanie...Już chciałam wychodzić,ale zatrzymał mnie Louis ze swoim gościem
-Hej poznacie się!To jest Julka a to jest Christina
-Ooo hej!To ty obraziłaś mojego chłopaka,nazywając go pedałem,tak?
-Emm...Louis to był chyba zły pomysł,wracam do domu
-Nie no co ty...Pójdziemy z Julką do jej koleżanki,poznasz Kamą,możemy prawda?
Zrobiło mi się głupio po moim wypowiedzianym tekście do Christiny ,więc nie potrafiłam im odmówić.Zabrałam ich pod szpital.Tam Kama poznała się z towarzyszką Louisa
-I jak Kama gotowa na powrót do starych śmieci?-zapytałam
-No pewnie,nie wiesz nawet,już nie mogę się doczekać...Chcę już powrócić do normalnego świata
Wsiadliśmy całą 4 do taksówki,na lotnisku mieli już czekać rodzice Kamy.Gdy tam dojechaliśmy zauważyłyśmy Harrego
-O nie on tam jest...-powiedział Kama
-Pożegnaj się z Nim chociaż,co?
Przyjaciółka poprosiła mnie tylko,żebym poszła razem z nią ostatni raz porozmawiać z Harrym
-Hej czego chcesz?-zapytała Kama
-Chcę Cię prosić,abyś nie wyjeżdzała,ponieważ kocham Cię i chcę z Tobą być
-Skoro mnie kochasz to czemu przespałaś się z Ritą?
Nie mogłam uwierzyć,że moja koleżanka o to spytała.To nie w stylu Kamy.
-To była pomylka,przepraszam Cię za to,nie wiem co mam jeszcze powiedzieć...A czemu ty okłamałaś wszystkich mówiąc,że Justin z Tobą zerwał skoro tak naprawdę zrobiłaś to Ty?
-Skąd o tym wiesz?
-Widzisz Kama nie jesteś też taka święta
-Ok...Powiem Ci!Bo chciałam spowodać umawiając się z Justinem,abyś był zazdrosny!Kochałam się w Tobie od samego początku durniu!
Harry uklęknął,już myślałam,że cche poprosić Kamę o ręke
-Czy możesz mi wybaczyć mój skok w bok z Ritą i zapomnieć o tym wszystkim...O Justinie,ciąży,Liamie...Bądźmy po prostu ze sobą
-Wybaczam Ci,ale i tak wyjeżdżam 
-To wyjeżdżam z Tobą...Pozwól mi,chcę zobaczyć Polskę
Byłam w szoku,Kama pozwoliła mu jechać,obiecałam Harremu,że wysle mu ciuchy...Miło było patrzeć na Nich,zakochanych,całujących się i przytulających zmierzających w stronę samolotu

~~Oczami Louisa~~
Christina była w szoku po zobaczeniu scenki na lotnisku pomiędzy Kamą a Harrym...
-Wow nie wiedziałam,że tu dzieją się takie rzeczy
-No widzisz...Ty jeszcze wielu rzeczy nie wiesz
Julka z Christiną chyba się polubiły,dziewczyna przeprosiła ją za malunki na ścianie.Gdy przyszliśmy do domu byli już tam Liam z Niallem
-Niall!-Julka rzuciła się w objęcia ukochanego
-Gdzie jest Kama,chcę się z Nią zobaczyć?-spytał Liam
-Liam,ona wyjechała...Niall Ci nie powiedział?Wyjechała z Harrym...-opowiedziałem
-Czyli mi ją zabrał...Super
Liam wyszedł na gorę,załamany
-Jest aż tak źle?-zapytał Julka
-Cały czas pił,najgorsze jest chyba to,że on czuje coś do Kamy i bardzo pokochał to dziecko
Podczas naszej rozmowy usłyszeliśmy,że na górze coś się rozbiło.Okazało się,że to Liam rozbił ramkę ze zdjęciem USG i wpadł w wściekłość
-Liam uspokój się!
Wraz z Niallem próbowaliśmy go uspokoić,ale on powiedział,żebyśmy mu dali spokój.Nie wiedzieliśmy za bardzo co robić...Christina była przerażona,
-Ja nie chcę się wtrącać,ale jemu potrzebna jest pomoc...Najlepiej psychologa
-Christina masz rację,musimy go gdzieś zapisać...A teraz co może pójdziemy na jakiś obiad
Zabrałem ją do Nando's podobało się jej,spędziliśmy tam prawie 2 godz świetnie się bawiąc
-Louis ja naprawde nie wiedziałam,że jesteś takim świetnym facetem...Wy wszyscy jesteście zgraną paczką,zazdroszczę wam.Będe się już niestety zbierać
Zanim wyszła pocałowała mnie w policzek i obiecała,że jeszcze do mnie zadzwoni...Chyba zaczynałem coś do niej czuć...


niedziela, 9 września 2012

Rozdział 26

-Rita nie!Przestań
-Harry no Ci szkodzi zaszaleć...Czy ja proszę Cię żebyś został moim mężem?
Odwróciłem się i zszedłem na doł,chciałem wyjść.Ja czuję coś do Kamy,nie zrobię jej tego.Ale w sumie czy ona się o tym dowie?!Czemu ja mam zawsze o Niej myśleć?Ona jakoś potrafi mnie zostawić.Nie będę się dla niej poświęcał.Na górze czeka na mnie świetna laska,czemu mam rezygnować z zabawy z nią?Wyszedłem z powrotem na gorę,wszedłem do sypialni i zamknąłem drzwi
-Jednak zmieniłeś zdanie?-spytała Rita
Zaczeliśmy się całować,Rita zgasiła światło...

~~Oczami Julki~~
-Niall chodź zrobiłam śniadanie!
-Julka nie widziałaś Harrego?-spytał mój chłopak
-No nie,pewnie ostro balanguje
-Harry?! Błagam Was,on nawet nie umie się dobrze bawić haha-wtrącił się Louis
-A tak w ogóle czemu wróciłeś tak wcześnie od Eleonor?-spytałam
-Bo widzisz zerwaliśmy...Tylko błagam Was nie pocieszajcie mnie czy coś w tym stylu...Tak musiało być
-Ok to kolejne pytanie,macie jakieś wieści od Liama?
-Niestety Julka żadnych...-opowiedział Niall
Miałam już tego wszystkiego dosyć,wszystko się waliło.Całe szczęścia jutro Kama wychodzi ze szpitala,a Paula świetnie bawi się z Zaynem w USA...Chociaż tyle dobrego

~~Oczami Harrego~~
Obudziłem się rano w łóżku Rity.Wczorajsza noc była ok,ale wolałbym żeby Ora była kim innym.Widziałem,że moja koleżanka patrzy na zdjęcia w aparacie
-Tak słodko spałeś,że nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam Ci parę zdjęć...-Rita pochyliła się,żeby mnie pocałować,ale ja odsunąłem się
-Widzisz wczoraj świetnie się bawiłem,ale między nami nic nie będzie Rita.Ja czuje coś do kogoś innego
-Ahaa mogę wiedzieć chociaż kto jest tą szczęściarą?
-Nie przesadzaj...Moja koleżanka Kama,kochamy się,znaczy tak myślę,ale ona chce wyjechać,bo widzisz ona miała wypadek i jest w szpitalu
-Ok,nie mogę tego słuchać.Nie mogłeś mi tego opowiedzieć zanim mnie przeleciałeś?!
-Ale ty sama chciałaś...
-Wynoś się!Mam nadzieję,że widzimy się ostatni raz!Powodzenia z Kamą
Ledwo zdążyłem się ubrać,Rita wyrzuciła mnie za drzwi.Cała drogę do domu biłem się z myślami,miałem wyrzutu sumienia.czy ja ją wykorzystałem?Kama nie może się o tym dowiedzieć...
Gdy wszedłem do domu wszyscy zaczęli mnie wypytywać gdzie byłem,ale ja nie chciałem im odpowiadać.Po prostu zamknąłem się w swoim pokoju i puściłem na fula muzykę
-Harry!Otwórz!Co się stało?Wiem,że coś się stało,zawsze robisz coś takiego,gdy masz coś na sumieniu-powiedział Niall
-Dobra Tobie mogę powiedzieć...Ale obiecaj,że nie powiesz tego Julce
-Obiecuje
Otworzyłem mu drzwi i postanowiłem,że powiem mu całą prawdę
-Niall,zrobiłem coś strasznie głupiego...
-Co znowu?
-Przespałem się z Ritą i ona teraz myśli,że ją wykorzystałem
-No bo taka jest prawda
Popatrzyłem znacząco na Nialla
-Nie,to nie jest prawda,ona sama mówiła że chce się tylko zabawić,a jak dzisiaj opowiedziałem historię Kamy i moją to mnie wyrzuciła
-Harry ty naprawdę nie znasz dziewczyn?Ona na pewno coś do Ciebie czuje,a ty teraz nie dajesz jej żadnych szans,nie dziw się jej
-Jak ja nie rozumiem kobiet

~~Oczami Kamy~~
Spokojnie jadłam sobie śniadanie i czytałam poranne wiadomości na laptopie,gdy nagle zauważyłam wielki nagłówek 'HARRY STYLES BAWIŁ SIĘ CAŁĄ NOC Z RITĄ ORĄ!'.Byłam w szoku,myślałam,że nie pogodzi się tak szybko po moim odejściu...Myśląc nad tym w mojej sali pojawiła się nowa 'przyjaciółka' Harrego
-Hej!-powiedziała
-Kto Cię tu wpuścił?A tak w ogóle to my się nawet nie znamy...
-No to już się poznamy...Jestem
Podała mi ręke i uśmiechneła się
-Harry dużo mi opowiadał o Tobie...Zeszłej nocy
-Tak?No widzisz wiem,bo widziałam wasze zdjęcia,Harry ma prawo bawić się z kim chce
-A zostawać na noc u kogo chce też może?
-O czym ty mówisz Rita?
-O tym
W tym momencie wyciągneła aparat i pokazała mi zdjęcia Harrego śpiącego w jej łożku nago.Po policzkach popłyneły mi łzy
-Wyjdź!Nienawidzę Cię ty suko!
-Harrego było bardzo łatwo zaciągnąć do łózka,pewnie także łatwo go zdobyć
Do sali weszła Julka z zakupami
-Hej Kama!Nie wiedziałam czy chcesz...Co ona tu robi?
-Właśnie wychodzi-odpowiedziałam
-Tak,już wychodzę,chciałam tylko pokazać twojej koleżance parę interesujących zdjęć...Myślę,że się jej podobały
Rita wstała uśmiechneła się szyderczo i wyszła z sali
-Kochana o jakie zdjęcia chodzi?
Nie potrafiłam nic powiedzieć.Z oczu leciały mi łzy.Nikt mnie tak nie zranił...
-Chodzi o Harrego,tak?
Przez łzy potrafiłam tylko wydusić
-On...Ona po imprezie spali
-Że co?!Harry przespał się z Ritą?Nie wierzę...

~~Oczami Nialla~~
Zadzwoniła do mnie Julka,aby spytać się czy 'wczorajszy indydent' to prawda.Niestety musiałej jej potwierdzić.Poprosiła mnie tylko,żeby Harry przypadkiem nie pojawiał się w szpitalu,bo Kama nie cche go już więcej widzieć,jest dla niej skończony...
-Harry,Kama wie...
-Ale o?Skąd?!Powiedziałeś Julce a ona jej tak?
-Nie,Rita u Niej była...Pokazała jej jakieś zdjęcia
-Co za suka...Popamięta mnie!
-Harry,ty się lepiej skup jak odzyskasz Kamę,skoro ona nie chcę Cię widzieć a jutro wylatuje
-Nie wiem...Naprawdę nie wiem...Albo może wiem
Gdy rozmawialiśmy ktoś zapukał do drzwi.Okazało się że to Justin Bieber!
-Justin?Co ty tu robisz?
-Mam dla Was parę newsów i chciałbym zobaczyć się z Kamą
-Jakich newsów?-zapytałem
-Gdzie Kama/Chcę ją odzyskać...Nie mogę o Niej zapomnieć
-Zerwałeś z nią,czemu chcesz teraz do Niej wracać?-zapytał Harry
-Ja z nią zerwałem?!Przecież to ona ze mną
-Coo?-krzykneliśmy w tym samym momencie z Harrym
-Kama jest w szpitalu,miała wypadek ale już wszystko ok,sorry Justin ale trochę się zdziwiliśmy,myśleliśmy że to ty z nią zerwałeś
-Widzisz czyli Kamilla nie jest taka święta jak się wydaje-powiedział Harry
-Jak to w szpitalu?Jaki wypadek?
-Justin,zaraz Ci wszystko wyjaśnimy,możesz opowiedzieć nam teraz te newsy?
-Ok...Widziałem w Holandii Liama z prostytutkami wśród narkotyków...był na jkiejś niezłej libacji.Nie widział mnie,ale ja go zauważyłem.Myślałem,że jest z Wami...Ale jak widać się myliłem
-Musimy do Niego lecieć!-zawołałem
-Teraz Wasza kolej opowiedzcie mi o Kamie
Wraz z Harrym opowiedzieliśmy mu całą historię.Nie mógł w to uwierzyć.Poprosił tylko,żeby nie mówić Kamie,że był u Nas,ponieważ stwierdził,że omineło go tyle rzeczy i że bezsensu już do siebie wracać.Harrego cały czas zastanawiało czemu powiedziała Nam,że to on z nią zerwał...Justin bardzo Nam pomógł.Dał nam wkazówki gdzie szukać Liama.Powiedział Nam,że ten klub w którym go widział znajduje się obok hotelu 'Victoria'więc pomyślałem,że pewnie tam znajduje się Liam.
-Harry lecę do Holandii.On pewnie będzie w tym hotelu...Jeśli jeszcze żyje po tych libacjach.
Spakowałem się i postanowiłem lecieć...Harry miał wszystko powiedzieć Julce

~~Oczami Louisa~~
-A Niall gdzie tak wybiegł?
-Wiemy gdzie jest Liam-powiedział Harry
-Tak?Gdzie?
-W burdelach w Holandii przesiaduje...
-A ty co taki smutny,co?
-A nie ważne,idę się położyć...
Słyszałem później jak Harry się z kimś wykłócał przez telefon.Ale nie za bardzo wiedziałem z kim.W sumie nie za bardzo mnie to interesowało,więc postanowiłem wyjść na powietrze i przespacerować się.Nagle przed domem usłyszałem jakieś hałasy.Okazało się,że wokół domu biega jakaś zakapturzona postać a w rękach trzyma spray.Podbiegłem szybko,ta osoba zaczeła uciekać,jednak ja okazałem się szybszy i złapałem tą osobę...

Kim okaże się osoba?Zobaczycie w następnym rozdziale :)




sobota, 8 września 2012

Rozdział 25

-Nie to niemożliwe
-Kama też mi jest strasznie przykro...
-Jula,mogłabyś wyjść?
-Ale ja...
-Wyjdź!
Byłam w szoku,nie wiedziałam,że moja przyjaciółka tak zareaguje
-Julka poczekaj chwilę możesz mi powiedzieć jak przyjął tą wiadomość Liam?
-Dobra nie będę Cię okłamywać,załamał się i wyjechał,prawdopodobnie do swojego rodzinnego domu,Niall po Niego pojechał.
Kama rozpłakała się...
-To wszystko moja wina,to przeze mnie dziecko zmarło i Liam wyjechał
-Widzisz,ale Liam wyjechał chyba z innego powodu
-Jeżeli nie przez stratę dziecka to przez co?
-Ale on tym też bardzo się przejął,ale on bardzo pokłócił się z Harrym pobili się
-Ale o co się pobili?
-O to,że przespałaś się z Liamem
-Przecież to nie jego wina...Julka zostaw mnie samą dobrze?
Gdy wyszłam rodzice Kamy i Harry od razu zaczeli mnie wypytywać jak na tą wiadomość zaeragowała moja przyjaciółka
-Nie wiem chyba płaczę...Bardziej przeraziło ją to,że Liam wyjechał
-Czyli ona jednak coś do Niego czuję-powiedział Harry
-Nie,po prostu ona jest przerażona tym,że wszyscy wiedzą...Za dużo tego wszystkiego Harry,idź odpocząć dobrze?
-Zanim pójdę,chcę porozmawiać z Kamą
Harry wszedł do jej sali i siadł obok jej łózka

~~Oczami Harrego~~
-Kama wiem że chciałaś zostać sama,ale chcę Ci coś powiedzieć
-Proszę Cię nie teraz,ja straciłam swoje dziecko!
-Ale życie musi toczyć się dalej...Dlatego chcę Ci powiedzieć,że Cię kocham i,że przepraszam Cię za to jak potraktowałem Liama,ale nie mogłem się powstrzymać
-To nie była jego wina...Ja też tego chciałam,nie obwiniaj go.Chciałam Ci tylko powiedzieć,że ja po wyjściu ze szpitala wyjeżdżam...Nie chcę tu więcej być,za dużo złych wspomnień.W Polsce czeka na mnie dom
-Kama ja chcę z Tobą być!Ja Cię kocham!Nie łam mi serca proszę...
-Bądź szczęśliwy Harry.Najlepiej jeśli po prostu teraz się pożegnamy,ja za jakieś dwa dni wyjdę ze szpitala i już więcej się nie zobaczymy
-Wiesz co Kama rób co chcesz...Tylko pamiętaj nie będę czekał na Ciebie wieczność
Wyszedłem z sali bardzo wkurzony,rodzice mojej ukochanej oraz Julka dziwnie się popatrzyli,ale teraz mnie to nie obchodziło,najważniejsze było to,że postanowiłem więcej już do NIEJ nie przychodzić...To był nasze pożegnanie.Nagle usłyszalem jak ktoś mnie woła.To była Julka
-Harry możesz mi powiedzieć co się stało?
-Powiedziała,że wyjeżdża...Nie chcę już tu więcej mieszkać
-Pewnie myśli tak teraz,chwilowo
-Julka,niech ona się w końcu zdecyduje,ok?
Wybiegłem ze szpitala i szybko pobiegłem do domu.Tam znalałem kartkę napisaną przez Zayna 'Pojechaliśmy wraz z Paulą do Stanów,będziemy za parę dni'.Trochę się zdziwiłem,że wszystko olali i tak po prostu wyjechali.Może to i lepiej?Byłem już bardzo zmęczony,więc położyłem się spać i od razu zasnąłem

Parę godzin później
-Harry!Harry!
Nagle usłyszałem krzyk Nialla i poczułem jak ktoś mnie szturcha
-Byłem u rodziców Liama,ale jego tam nie ma,oni też nie wiedzą gdzie on jest!
-Która jest godzina?-tylko tyle mogłem powiedzieć
-Dochodzi 12,Julki jeszcze nie ma?
-Nie wie,spałem...Pewnie siedzi u Kamy w szpitalu
-Wlaśnie muszę do niej iść...Ale cały czas zastanawiam się gdzie jest Liam
-A skąd ja mogę to wiedzieć?
-Jedziesz ze mną do szpitala?-zapytał Niall
-Nie,nie chcę się widzieć z Kamą
-Co taka nagła zmiana?
Nagle dostałem smsa od Rity Ory 'Spotykamy się dzisiaj na imprezie?;*'
Chciałem odpisać jej,że nie mam nastroju,ale później  pomyślaem,że w sumie czemu nie?!Kama to już przeszłość...
-Wiesz co Niall...umówiłem się dzisiaj na imprezę i mam zamiar świetnie się bawić
-Z kim znowu się umówiłeś?
-Z Ritą
-Hahaha z Twoją dawną miłością?No nieźle,nieźle
Miałem już dość Nialla.Stał się strasznym pantoflarzem
-Paula z Zaynem mogę,to czemu nie ja?

~~Oczami Julki~
Kama od pójścia Harrego nie chciała z nikim rozmawiać.Dopiero po kilku godzinach udało mi się do Niej wejść
-Słyszałam,że chcesz wyjechać?
-Co?Harry Ci powiedział
-Tak,Kama nie rób mu tego...On czuwał tu cala noc,bardzo Cię kocha
-Widzisz,ale ja już postanowiłam.
-Dobra,rób co chcesz...Ale to twoja jedyna szansa na bycie z takim świetnym chłopakiem
Stwierdziłam,że nie będe już ingerować w sprawy Kamilii.Miałam nadzieję,że sama zmieni zdanie,więc wyszłam od niej.Nie chciałam się z nią kłócić.Na korytarzu czekał Niall
-I co jak tam Kamilla?-spytał Niall
-W normie...Chcę wyjechać z Londynu,Harry jest tym załamany
-Jakoś na takiego nie wygląda...Umówił się na imprezę z Ritą Orą
-Coo?On po prostu pewnie tak sobie z tym radzi.A jak tam Liam?Radzi sobie jakoś?
-No widzisz z tym jest problem...Nie ma go u rodziców
-To gdzie jest?-zapytałam
-No właśnie nie wiem...
-To musimy go szukać!
-Ale on może być wszędzie-powiedział Niall i miał trochę racji,bo trudno będzie go teraz znaleźć
-To co?Idziemy gdzieś na obiad?

~~Oczami Harrego~~
Dochodziła 16,przygotowywałem się do imprezy.Chciałem super wyglądać.Zastanawiając się nad strojem,ktoś zapukał do drzwi.Okazało się,że to Rita
-Nie jesteś trochę za wcześnie?
-A kto powiedział o której mam być?Imprezę można zacząć w każdej chwili...A gdzie są wszyscy tak w ogóle?
-Dużo opowiadania...To co idziemy?Jak można zacząć w każdej chwili
Trafiliśmy do najmodniejszego klubu w Londynie,świetnie się tam bawiliśmy,przetańczyliśmy cały wieczór...
-Harry wiesz co ja znam lepszą miejscówę
-To jesy chyba nalepsza,co nie?
-Jak mi nie wierzysz,to sam zobaczysz

~~Oczami Julki~
-Wiesz co Niall chyba położe się już spać...Dzisiaj wcześnie wstałam
-Wydawało mi się,że podoba Ci się ten film
Nagle do domu wszedł Louis,który wrócił od Eleonor u której był parę dni
-I co jak?Z Kamą już wszystko dobrze-spytał na wejściu
-Tak,Louis,już wszystko ok,super,że jesteś-przytuliłam się do niego
-Ludzie wy się tym w ogóle nie przejeliście?
-Ale czym Louis-spytał Niall
-No ten napis na drzwiach
Gdy wyszliśmy przed dom zauważliśmy,że na drzwiach napisane jest wielkimi literami słowo PEDAŁY
-Kto to zrobił?!Nie podaruje mu tego!
-Julka uspokój się,zaraz to zmyjemy,a jeżeli to się powtórzy,to wezwiemy policję
-Louis ale to faktycznie jest hamskie...Nie możemy tego ot tak podarować
Wszyscy byliśmy w szoku i zaczeliśmy sprzątać ten obraźliwy napis,postanowiliśmy,że jeżeli to sie powtórzy to tego nie podarujemy

~~Oczami Harrego~~
Byłem bardzo ciekawy,gdzie zaprowadzi mnie Rita.Okazało się,że to wielce super miejsce to jej dom
-No Harry witaj w moich progach
-Wow,masz świetne mieszkanie
-To ty sobie pooglądaj, ja pójde po szampana...
Po paru minutach oglądania,Rita wróciła z kieliszkami i szampanem
-No chodź,pokaże Ci górę...
Byłem pod wielkim wrażeniem jej sypialni,gdy tam weszliśmy ona staneła i ściągneła swoją sukienką.Stała przede mną w samej bieliźnie
-Harry chyba wiesz jakie rzeczy robi się w sypialni
Powiedziala to i podała mi kieliszek szampana
-Wiem,ale niekoniecznie mam na nie ochotę
-No proszę Cię zabawmy się!
Rita zaczeła mnie całować i rozbierać...

Czy Harry spędzi noc z Ritą? Dowiecie się w następnym rozdziale :)





piątek, 7 września 2012

Rozdział 24

~~Oczami Liama~~
Nie mogłem uwierzyć w to co się stało.To było jak jakiś koszmar.Nie dość,że Kama walczy o życie,to straciła nasze dziecko.Byłem zły,gdyż dałem się ponieść emocjom dzięki czemu wszyscy dowiedzieli się prawdę.Nagle przyszedł mi sms od Pauli: "Fajnie dowiedzieć się,że nie potrafiłeś być mi wierny,jesteś dla mnie nikim Liam,jeśli by Cię to interesowało Kama jest reanimowana...'.Muszę jechać do szpitala!Ale tam wszyscy mnie nienawidzą,nikt nie chce mnie znać.Lepiej wyjadę...

~~Oczami Julki~~
-Paula,ja nie mogę w to uwierzyc...Jeśli Kama
Paula była jakby nieobecna,wydawało mi się,że nie zależy jej na Kamie
-Jesteś o nią zła,że przespała się z Liamem?
Tylko tyle umiałam wydusić przez łzy
-Wal się!
Paula nie mogła sobie z tym poradzić,ona naprawdę kochała Liama,zawiodła się na najlepszej przyjaciółce
-Pani Julio,udało Nam się uratować Pańską przyjaciółkę,ale ta doba będzie decydująca...
-Panie doktorze możemy do Niej wejść?
-Niestety,ale nie,mam nadzieję że rodzice Pani Kamilli są zawiadomieni,jest ona niepełnoletnia
-Tak i rodzice Tomka,przepraszam Tomasza także
Matka Tomka słysząc wiadomość o jego śmierci podobno wpadła w atak szału,musiało przyjechać po nią pogotowie,jego ciało zostanie jutro przetransportowane do Polski
-Kochanie widziałaś gdzieś Harrego?
-Niestety ale nie...Myślałam,że czuje coś do Kamy,a nawet nie poszedł się z nią zobaczyć
-Przypuszczam,że on ma żal do Kamy o jej przespanie się z Liamem
-Niall,ona walczy o życie!On może już jej nigdy nie zobaczyć
W tym samym czasie przyszedł Zayn 
-Widzieliści gdzieś Paulę?
-Zayn ona wybiegła ze szpitala,jesteś jej teraz bardzo potrzebny,ale nie po aby się z nia pieprzyć,ale po to,żeby ja wesprzeć,rozumiesz?-powiedziałam
Zayn zrobił się cały czerwony i szybko wyszedł
-Jula,możesz mi wyjaśnić o co Ci chodzi?
-Paula zawarła z Nim układ że nie są razem,ale mają prawo się pieprzyć,rozumiesz?
-Jestem zdziwiony,że Zayn zgodził się na coś takiego

~~Oczami Pauli~~
Jak on mógł mi to zrobić?!Przecież kochaliśmy się,Kama też o tym wiedziala.I czemu tak nagle zainteresowała się Liamem,zawsze podobał się jej Harry.Pierwszy raz płaczę przez chłopaka i mam nadzieję,że ostatni.Czy ja dobrze widzę czy tam siedzi Harry i płacze?
-Harry!
-Paula?Co ty tu robisz?
-Nie wierzę...Ty płaczesz,ja też,no ale wiesz...ja jestem dziewczyną
-Paula dziewczyna którą kocham i która złamała mi serca może w każdej chwilii umrzeć...Dziwisz mi się?!Też mam jakieś uczucia
-Harry...Ale ona naprawdę Cię kocha,choć sama nie mogę uwierzyć w to co się stało między nią i Liamem,pewnie to był przypadek
Chciałam wytrzeć swoje łzy,ale do oczu napływały mi kolejene.To było silniejsze ode mnie
-Chcesz chusteczkę?-spytał Harry
-Będzie dobrze,jeszcze będziecie z Kamą szczęśliwi...
Mimowolnie się uśmiechnełam,Harry rownież się zaśmiał.Nagle przybiegł Zayn
-Paula wszędzie Cię szukam!
-Już dobrze,tu jestem...O co chodzi?
-Chcę z Tobą pogadać,tylko Harry niestety w 4 oczy
-Tak jasne,wlasnie miałem iść do Kamy-opowiedział Harry
-Więc jesteśmy sami,gadaj o co Ci chodzi Zayn
-Paula,wiem,że obiecywaliśmy sobie,że się w sobie nie zakochamy,ale to było silniejsze ode mnie,gdy dzisiaj wyobraziłem sobie,gdyby Tobie coś się stało w tym wypadku...Wiem jaka jesteś dla mnie ważna!Kocham Cię!
-Ja Ciebie też Zayn
Przytuliliśmy się i następnie pocałowali.Po tylu przeżyciach postanowiliśmy wrócić do domu trzymając się za ręce

~~Oczami Harrego~~
Może Paula miała racje,jeszcze będziemy z Kamą szczęśliwi.Teraz możemy być ze sobą,sprawa z dzieckiem się rozwiązała...Tylko nie wiem czy będe w stanie wybaczyć jej sytuacji z Liamem...Ona powinna wtedy być ze mną nie z Nim!
-Julka jest 1 w nocy nie chcesz iść już do domu z Niallem?Ja będe przy Niej czuwać
-Nie,chcę mieć wszystko pod kontrolą...Szkoda tylko,że Paula poszła
Podszedłem do szyby,widać stamtąd było Kamilę...Jak ona wygląda!Jest cała blada,poprzypinana do wielu urządzeń,nie mogę uwierzyć,że jedna chwil może poprzewracać do góry nogami całe życie człowieka.Okazało się,że jutro rano przylatują rodzice Kamilii.Bardzo chcę ich poznać.Szkoda tylko,że zobaczymy się w takich okolicznościach
-Julka,jak ty tak długo możesz patrzeć się na Kamilę w takim stanie?Ja już nie mogę...
-Ktoś musi przy niej być
-Ludzie!Paula wysłała mi właśnie smsa z którego wynika,że Liam wyjechał.Napisał,tylko tyle,żebyśmy się o niego nie martwili,ponieważ on wróci,po jakimś czasie...Nie napisał gdzie wyjechał-powiedział Niall
-I dobrze mu tak,nie chcialbym na Niego codziennie patrzeć
-Po tym wszystkim co się stało Harry,Liam to dalej twój najlepszy przyjaciel,musisz o tym pamiętać!
-Niall,ale ja nie mogę,jeżeli ja tylko sobie wyobrażę co oni z Kamą robili to mam ochotę go zabić!Ty chlopie patrz Julka zasneła
-Odwiozę ją do domu jedziesz z Nami?
-Ale ona chciała zostać...
-Wróci tu rano,stan Kamy już się uregulował nie jest już tu potrzebna 
-Ja zostane,ktoś musi stać na warcie
Gdy Niall z Julką wyszli znowu się rozpłakałem,tak naprawdę byłem załamany stanem Kamy...Mojej kochanej Kamy!

~~Oczami Julki~~
Obudziłam się w swoim łóżku.Ale jak to?Przecież ja byłam w szpitalu...NIALL.Jeju,przecież go prosiłam...Dopiero 6 rano,ale musze iść już do szpitala.Wstałam,zaczełam się ubierać wtedy do pokoju wszedł Niall
-Nawet się nie waż.U Kamy są jej rodzice,przylecieli godzinę temu,zwolniły sie miejsca,więc mogli lecieć wcześniej.Harry już się Nimi zajął
-Harry cały czas był w szpitalu?
-Tak mówił,że Kama się wybudziła,ale jest strasznie przyćmiona i jeszcze nie dochodzi do Niej informacja o stracie dziecka
-Ja muszę Tam jechać...
-To chociaż weź ze sobą Paulę-powiedział Niall
-To ty nie jedziesz?
-Nie,jadę po Liama musimy to wszystko wyjaśnić,podejrzewam,że jest u siebie w rodzinnym domu,a skoro z Kamą już wszystko dobrze...
Paula odpowiedziała mi,że na razie nie jest przygotowana na rozmowę z Kamą,więc wyjeżdżają na kilka dni z Zaynem do Stanów.Załamałam się trcohę postawą przyjaciółki?Czy ona nie ma w sobie chociaż odrobiny empatii?Gdy doszłam do szpitala spotkałam się z rodzicami Kamy i z Harrym,który miał całe podpuchnięte i podkrążone oczy
-Oooo Państwo Nowakowi!Jak miło Państwa widzieć!
-Ciebie Juleczka też szkoda,że w takich okolicznościach.Ale już wszystko z Naszą córeczką dobrze,oprócz Tego,że nie wiemy jak powiedzieć jej o stracie dziecka
-Ja jej powiem...Wiem,że to będzie trudne ale ktoś musi
W tym samym czasie zauważyłam,że Kama obudziła się i uśmiech się do mnie,postanowiłam do niej wejść i powiedzieć jej o wszystkim
-Kama!Boże,ty nie wiesz co myśmy tu wszyscy przeżyli...
-Domyślam się...Przepraszam Was za to.Julka,Tomek nie żyje,prawda?Widziałam twarz Harrego gdy go o to spytałam
Dziewczyna mówiąc to rozpłakała się...
-Kama musisz jeszcze coś wiedzieć
-Co się stało Julka?
-Bo widzisz ty straciłaś dziecko...

Mam nadzieję,że rozdział się Wam podobał xx



czwartek, 6 września 2012

Rozdział 23

~~Oczami Julki~~
Postanowiłam całą noc nie spać,aby sprawdzić czy to co słyszałam wieczorem to prawda...Około 2 w nocy usłyszałam kroki!To była Paula.Przyłapie ich!Już więcej nie będzie okłamywała przyjaciółek...O nie! Weszła tylko do ubikacji.Ahh...pewnie nawet nie zajrzy do Zayna.Ja nie mogę! Zayn też wszedł do łazienki.Teraz słychać szum wody.Pewnie biorą razem prysznic...Ciekawa jestem czy między nimi jest cos więcej czy to tylko niezobowiązująca znajomość.Po tych długich rozmyślaniach postanowiłam pójść do pokoju Nialla
-Niall śpisz?Niall!
-Daj mi spokój Julka...Jest 2 w nocy
-Wiem,że to nie pora na takie zwierzenia,ale naprawdę przepraszam Cię za Tomka...Ale on nie może już doczekać się tej wycieczki do Londynu,obiecuję Ci że nie będe go oprowadzać po Londynie,będzie to robić ewentualnie Kama albo Paula...Wybaczysz mi?
-No już dobrze,za bardzo Cię kocham,dlatego jestem taki zazdrosny
Przytuliłam się do niego następnie położyłam się na łóżku i tak zasneliśmy wtuleni w siebie.Rano gdy się obudziłam była 7:00 .
-Niall słyszysz jak ktoś hałasuje?
-Tak to chyba Zayn i Paula
-Co?Wiesz co w sumie nie che mi się spać zejdę tam do Nich na dół,dobrze?
-Rób co chcesz ja jeszcze śpię.
Gdy zeszłam na dół zobaczyłam śmiejących się 'zakochanych'
-Hej Paula możemy pogadać?
-Nie uwierzysz Paweł będziesz za 2 godz w Londynie i Zayn po Niego pojedzie.
-A on się wyspał w ogóle?Widziałam,że krzątał się cala noc.
-Eeee wiesz Paula ja może pojadę zrobić zakupy,pa Jula
-Możesz mi powiedzieć o co chodzi z Zaynem?-zapytałam przyjaciółkę
-Cooo?O czym ty mówisz?
-Wiem o tym że ukrywacie swój związek...Widziałam jak wczoraj obydwoje wchodziliście do łazienki i nie powiem co tam robiliście...
-Eeee słuchaj Julka,ja wiem,że ty tego nie popierasz ale my nie chodzimy ze sobą,my tylko no wiesz,obiecaliśmy sobie,że się w sobie nie zakochamy...
-Paula jak możesz robić takie rzeczy?
-To moja sprawa,dobra?Zajmijmy się lepiej Tomkiem,co?Za 2 godz tu będzie

~~Oczami Nialla~~
-Czy ja dobrze usłyszałem?
-Kochanie,Zayn po Niego pojedzie i Paula go oprowadzi po Londynie
-Nieprawda,bo ja mam dzisiaj inne plany,poproś Kamę-powiedziała Paula
-O ja bardzo chętnie!Bardzo lubię Tomka!-krzykneła Kama
-Jakiego znowu Tomka?-spytał się Harry
-Eks Julki, Harry-opowiedział Niall
-Cooo?Ale jaja...Kama tylko go dobrze oprowadź po tym Londynie
-Harry nie musisz się o to martwić...
Zauważyłem,że Harry zrobił się zazdrosny,on chyba bardzo lubi Kamę.Postanowiłem,że zapytam ją dlaczego Julia i Tomek się rozstali
-Kama,możemy pogadać?
-No dobrze,tylko szybko,bo chę jeszcze przygotować się na spotkanie z Tomkiem
-Powiesz mi czemu oni zerwali?
-Julka z Nim zerwała...
-Ale tak po prosty?Po trzech latach chodzenia ze sobą?
-No tak,powiedziała,że to uczucie już się wypaliło
Trochę zdziwiłem się jak Kama mi to powiedziała.To do Julki niepodobne.Przecież ten chłopak mógł się załamać,jeśli tak nagle z nim zerwała.A jeśli mi zrobi to samo?
-Niall,i co,jesteś zadawolony,że zorganizowałam Kame do Tomka?-spytała Julka
-Możesz mi powiedzieć,dlaczego w ogóle z nim zerwałaś,przecież byliście fajną parą
-Bo widzisz...On w ogóle o mnie nie dbał,zawsze ważniejsi dla niego byli jego koledzy,nie zabierał mnie na żadne randki,miałam już tego dość
-To dobrze,że mi o tym powiedziałaś,tak mi się wydawało,że to do Ciebie nie podobne,że tak nagle z kimś zrywasz
-Niall,ty nie wiesz ile ja nocy przez Niego przepłakałam...Nawet nie wiesz jaka jestem z Tobą szczęśliwa

2 godz później
-Aaaaaaaaaa
Nagle usłyszałem krzyk Pauli
-Paula co się stało?
-Bo widzisz...Tomek już jest w Anglii!Zayn!!!!!Bierz swoją dupę i jedź po niego!
-No ok już jadę
Czekaliśmy na nazego gościa jakieś 30 minut zanim pojawił się w naszym domu,gdy wszedł, Kama z Paulą od razu rzuciły się na niego i zaczeły go przytulać
-Tomek!! Jak dawno Cię nie widziałyśmy-krzykneły chórem
Zobaczyłem tylko jak Harry stoi i z zazdrością patrzy się jak Kama tuli się do Tomka.Zdziwiłem się tylko,dlaczego Julka nie poszła się z nim przywitać,tylko stała z boku
-Julka nie jestm nienormalny,możesz iść się przywitać...
Gdy tylko to powiedziałem,Julka rzuciła się na niego a on od razu zaczął się śmiać.Tak szczerze to nie mogłem na to patrzeć.Widać było,że Julka bardzo cieszy się z jego przyjazdu.Nawet jeśli starała się to ukryć
-Wiecie co dziewczyny,wezmę tylko prysznic...Julka może cchesz ze mną?
-Tomek to nie jest śmieszne,wiesz,że mam chłopaka,nie prowokuj dobrze?
-Ej,nie pozwalaj sobie!Tak mogłeś gadać do Julki,gdy byliście parą,ale ups już niestety nie jesteście,bo z Tobą zerwała!
-Niall uspokój się!-powiedziała Julka
-Mam Ci przypomnieć z kim straciła dziewictwo,bo chyba nie z Tobą blondziu
Już chciałem dać mu w mordę,tylko Harry mnie powstrzymał.Wszyscy już mieli go dość,tylko gdy poszedł na gorę się wypakować,Julka od razu zaczeła za Niego przepraszać
-Niall,ja naprawdę nie wiedziałam,że on tak będzie się zachowywał
-Dobra nie ważne już...Idź się przejść z Kamą i z Paulą na te zakupy,Zayn z Harrym zrobią coś dobrego,tylko bądźcie za 20 minut
-Tylko błagam Was nie zróbcie jakiegoś głupstwa
-Ok,Julka nie martw się...Mam nadzieję że już się dogadamy
Gdy dziewczyny wyszły,chciałem sobie odpocząć,więc poszedłem do swojego pokoju,aby sprawdzić na laptopie co się dzieje w świecie,chwilę później wszedł nie pukając Tomek
-Niall,naprawdę chciałem Cię przeprosić za to co dzisiaj powiedziałem...Ale nie mogłem się powstrzymać,patrząc jak Julka jest z Tobą szczęśliwa,i chciałem przeprosić Cię za jeszcze jedno
-Za co?
-Za to że za dwa tygodnie Julka będzie moja...
-Dobrze się czujesz człowieku?Julka mnie kocha
-No nie wiem...Zobaczymy,ale mogę się z tobą założyć,że zaciągnę ją do łóżka
-Ooo ty gnoju!
Rzuciałem się na niego i zacząłem go bić po twarzy,Tomek próbował się bronić,więc zaczął uciekać,ale przez swoją nieuwagę spadł ze schodów i stracił przytomność
-Boże,Niall coś ty mu zrobił?-krzyknał Harry
-Jjja nie chciałem...
-Zayn dzwoń szybko po pogowie!!Niall,a tak w ogóle to o co teraz Wam poszło,co?
-On powiedział że na pewno zaciągnie Julkę do łóżka,teraz musiałem mu dać w mordę
Nagle Tomek zaczął się przebudzać i w tym samym czasie dziewczyny weszły do domu
-Niall co tu się stało?Możesz mi wytłumaczyć?-krzykneła Julka
-Strasznie boli mnie głowa
-Tomek już jedziemy z Tobą do szpitala...-powiedziała Kama
-Ale Zayn zadzwonił po karetkę
-Wiesz co Harry jednak nie zadzwoniłem,wlaśnie miałem mówić,że sam go odwiozę
-Tomek ja z Tobą pojadę
-Julka nie!Nie po tym co mi powiedział...
-Dobra,nie ważne tu liczy się czas ja z Nim pojadę!Chodź Tomek
Kama postanowiła z Nim jechać.Wszyscy próbowaliśmy ją zatrzymać,ale ona była nieubłagana
~~Oczami Julki~~
Dobrze,że nie mu tu Liama,wtedy na pewno nie pozwolił by jej jechać.Taksówka przyjechała bardzo szybko,więc mam nadzieję,że Tomkowi nie stało się nic złego
-Niall,kiedy wraca Liam?Niall,słuchasz mnie?!
-Przepraszam,kochanie zawiesiłem się.Cały czas myślę o Tomku...Jeśli coś mu się stanie,to będzie moja wina
-Tak w ogóle to co on Ci powiedział?
-Że za dwa tygodnie będziesz jego i na pewno zaciągnie Cię do łóżka
-Niall ty dałeś mu się sprowokować?
W tym czasie zadzwoniła moja komórka.Po drugiej stronie słuchawki odezwał się poważny głos
-Czy rozmawiam z Julią Kot?
-Tak,to ja
-Dzwonimy do Pani ponieważ Pani numer był ostatnio wybierany przez Kamilę Nowak,a muszę niestety z przykrością zawiadomić,że Pani Kamila wraz z panem Tomaszem Kowalczykiem mieli wypadek samochodwy przy ul
-Że co?! Proszę?
-Niestety oprócz kierowcy jest jeszcze jeden zgon,więc bardzo prosimy o przybycie do Szpitala
-Już jedziemy...Niall!
Zaczełam od razu płakać,wpadłam w histerię
-O matko co się stało?Coś z Tomkiem
Przez łzy wydusilam tylko z siebie
-Kama...wypadek...szpital
-O boże!Zayn bierz samochód,dzwoń po Liama,jedziemy wszyscy do szpitala,Kama i Tomek mieli wypadek...
Nikt nie mógł w to uwierzyć,gdy przybyliśmy do szpitala był już tam Liam cały we łzach
-Liam,co z Kamą-spytał od razu Harry
-Ja...ja...
-Liam! Gadaj to bardzo ważne!
-Kama nie żyje tak?-zapytałam
-Czemu tak myślisz kochanie?Na pewno wszystko będzie dobrze-powiedział Niall
-Dzień dobry nazywam się John Smith,jestem lekarzem,niestety nie udało się uratować waszego przyjaciela Tomasza Kowalczyka,chłopak zmarł na miejscu wypadku,i to nie niestety ostatnie smutna wiadomość,Wasza przyjaciółka straciła dziecko,a teraz walczy o życie...
-Co?Jak to straciła dziecko?!To nie możliwe!
-Liam ty lepiej ciesz się,że Kama żyje,wiadome to straszne,że straciła dziecko,ale ważne że ona jest jeszcze na tym świecie... I bardzo szkoda mi Tomka...
-Harry,ale ty nie rozumiesz!!Moja mała księżniczka umarła!
-Co ty gadasz?!Chyba od tego wszystkiego majaczysz
-TO BYŁA MOJA MAŁA CÓRECZKA!TO JA BYŁEM OJCEM!
-Taaa jasne ciekawe kiedy to zrobiliście...
-Jeżeli mi nie wierzysz...Proszę,po co miałabym nosić zdjęcie USG w portfelu
Gdy Liam popatrzył na to zdjęcie znowu się rozpłakał
-Ty gnoju!Miło było Ci się pierdolić z dziewczyną,którą kocham?Miło było?!
Harry i Liam zaczeli bić się na korytarzu...
-Harry to był tylko jeden raz,przysięgam Ci! Nie wiedziałem,że ją kochasz.Zrobiliśmy to tylko raz,po pijaku
-Bo Ci uwierzę ty chuju!Wypieprzaj stąd rozumiesz wypieprzaj!
Liam wyszedł z rozkrwawionym nosem.Zrobiło mi się żal Harrego widać,że bardzo załamał się słysząc tą informację,ale dalej nie dochodziła do mnie wiadomość o śmierci Tomka...W tym czasie lekarz pozwolił Nam wejść do sali w której leżała Kamila.Gdy ją zobaczyłam,zaczełam płakać...Harry nie odważył się nawet wejść do sali...Nie wiem czy nie chciał widzieć Kamy po tym wszystkim czy po prostu się bał.Moja przyjaciółka była nieprzytomna i podpięta do wielu rurek.Nie mogłam na to patrzeć!Nawet Niallowi podpłyneły łzy do oczy.Nagle aparatura Kamy zaczeła pipczeć...
-Szybko!Lekarze!-krzyknełam
-Proszę wyjść z sali,musimy reanimować pacjentkę...

Czy Kama przeżyje?Dowiecie się w następnym rozdziale xx







środa, 5 września 2012

Rozdział 22

~~Oczami Nialla~~
Obudziłem się rano obok mnie leżała Julka i spała.To była najcudowniejsza noc w moim życiu.No może poza nocnym darmowym jedzeniem w Nando's.Ale to teraz nieistotne bo to restauracja Julki,więc mogę tam jeść kiedy chcę.Więc jednak dzisiejsza noc była najcudowniejsza!Julce chyba też się podobało...
-Julka kochanie!-pogładziłem ją po policzku
-Nial,daj jeszcze pospać...Nie spałam całą noc
-Ale to chyba dobrze,prawda?
Nagle do pokoju wszedł Harry.Julka zapomniała zamknąć drzwi nad ranem wracając z kuchni
-Ojjj sorry ludzie,ja nie wiedziałem...
I szybko zamknął drzwi.
-O matko co za wpadka...Teraz wszystkim to rozgada-powiedział Jula
-A ty pewnie nie chcesz,prawda? Rozumiem przecież dla Ciebie to była wyjątkowa noc...Chyba ważna dla każdej dziewczyny
-Niall,ale ja już wcześniej uprawiałam seks,niestety ale spotykając Ciebie nie byłam już dziewicą
-Coo?Ale ja myślałem...
-Przykro mi Niall...A  to był pewnie twój pierw...
-Pfff,proszę Cię...To też nie był mój pierwszy raz,więc nie martw się,mogę chociaż wiedzieć z kim straciłaś dziewictwo?
-Z moim chłopakiem z liceum Tomkiem,był moją pierwszą wielką miłością.A ty z kim?
-Aaa już nawet nie pamiętam to też było jakoś w liceum.To co wracamy do rzeczywistości?
Ubrałem się,Julka postanowiła,że na śniadanie dołączy trochę później,chciała wziąść jeszcze prysznic.Zszedłem na dół,czekał już tam Harry
-No opowiadaj jak było brachu?-spytał na wejściu
-Przestań się nabijać,ok?
-Ej! Julka to twoja pierwsza taka dziewczyna i pierwsza w sesnie łóżka...Chcę tylko wiedzieć czy wszystko poszlo ok no wiesz...hahaha
-Ona nie może się dowiedzieć,że to był mój pierwszy raz...Bo jej już niestety nie był
-Uuuu czyli nie jest taka święta na jaką wygląda...
W tym samym czasie obróciliśmy się i zobaczyliśmy że za nami stoi Julka
-Harry dla twojej wiadomości robiłam to tylko ze swoim chlopakiem,który dla mnie wiele znaczył...Lepiej popatrz na siebie świętoszku.Niall możemy porozmawiać?
Poszliśmy na bok,tak aby Harry nas nie słyszał
-Niall możesz mi powiedzieć dlaczego mnie okłamałeś?
-Nie chciałem wyjść przy Tobie na jakiegoś prawiczka,którym niestety byłem
-Kochanie,nasza przeszlość nie jest ważna,ważne że to był nasz pierwszy raz,to jest najważniejsze!
Harry a możesz mi powiedzieć gdzie są Kama i Liam?
-Pojechał chyba odwieść Kamę do ginekologia,ze mną nie chciała jechać.
-Czy między Wami coś zaszło?-spytał Julka
-Nie ważne ale wydaje mi się,że ona czuje coś do Liama.Nie wiem w ogóle co między nimi jest.Z resztą nieważne.Najważniejsze że dzisiaj wraca Paula,Louis i Zayn!
-Ooo tak to świetna wiadomość
Gdy Harry i Julia rozmawiali ja wstąpiłem do swojego pokoju.Zobaczyłem na łóżku laptopa Julii.Ooo nie wylogowała się z Facebooka,wyloguje ją zanim Harry zrobi jakiś głupi żart.Zobaczyłem5 nieodebranych wiadomości od TOMKA!Zobaczymy co pisze.Cholera,przecież ja nie znam polskiego!Muszę sobie prztłumaczyć.3 wiadomości to jakieś zdjęcia i wiadomość : "Pamiętasz Jula?'.Co to za zdjęcia? O matko to zdjęcie Julki calującej się z tym gościem.I kolejna wiadomość :'Nasze wakacje rok temu'.Nie mogę patrzeć na te zdjęcie jak Julia całuję się z innym.Zobaczymy co jeszcze pisali.Julka z nim wcześniej pisała?!'Tomek,jak mogłabym Cię zapomnieć...' Nie mogę w to uwierzyć!Wysyła do niego takie wiadomości...Mam tego dosć!Zamknąłem laptopa,nie chciałem już na to patrzeć

~~Oczami Kamy~~
Pojechałam z Liamem do ginekologa,jeździ ze mną na każde badanie,chcę być obecny w życiu dziecka już od początku.Bardzo się z tego cieszę,ponieważ zawsze mogę na niego liczyć.Po badaniu postanowił wziąść mnie na zakupy dla dziecka.Kupiliśmy śpioszki,Liam zamówił łóżeczko...Na dzisiejszym badaniu okazało się,że będzeimy mieli córeczkę..Byliśmy szczęśliwi,Liam też chciał córeczkę...Postanowiłam wziąć aparat,żeby porobić Liamowi parę zdjęć dla Niej.Chcialam,żeby miała parę zdjęć ojca,ponieważ postanowiłam wyjachać z Anglii gdy dziecko się urodzi.Moi rodzice wiedzą o ciąży,na początku nie byli zadowoleni ale później pokochali wnuczkę,dlatego Liam będzie rzadko widywał się z córeczką.Postanowiliśmy iść do parku,aby tam zrobić 'sesje'.Świtnie się bawiliśmy,naprawdę dawno nie czułam się tak beztrosko.Biegaliśmy,chłopak też zrobił mi parę zdjęć.
-Wiesz co Kama wydaje mi się że Harry coś do ciebie czuje.
-No co ty wydaje Ci się...
-I chyba nie tylko on.
Liam przybliżył się i odgarnął mi włosy z policzka
-Proszę Cię,przestań...Chyba czas już wracać do domu.Przez twoje dziecko czuje się strasznie zmęczona
Gdy wracaliśmy w aucie panowała niezręczna cisza.Nic nie czuje do Liama,wiem to.Kocham tylko Harrego.Już nie mogę się doczekać kiedy tylko go zobaczę.Chciałabym tylko przytulić się do niego i go pocałować.Wychodząc z samochodu,zobaczyłam Paulę Louisa i Zayna z bagażami którzy właśnie wchodzili do domu.
~~Oczami Harrego~~
W końcu cała nasza ekipa jest w domu.O przyszła nawet Kama z Liamem tylko w nie za wesołych minach.
-No w końcu jesteście!
-Harry aż tak bardzo się za mna stęskniłeś?-krzykneła Paula.
Chwilę pogadaliśmy,zauważyłem jednak,że Liam jest jakiś nie w sosie...Siadł sam,nie witając się z nikim,oglądał tylko jakieś zdjęcie na aparacie.
-Liam wiem,że między nami nie było teraz jakoś ok,ale powiesz mi co się stało?
-Wiesz już chyba o tym,że Kama jak urodzi dziecko wyjeżdża do Polski
-Co?Ale czemu?
-Taka ma ochotę...Chcę wychować dziecko w swoim kraju
Muszę o Nią walczyć,nie pozwolę jej wyjechać! Wiem o tym,że nie chce być ze mną tylko dlatego że chodzi jej o dobro dziecka...
-Liam a co oglądasz na tym aparacie?
-Zdjęcia moje i Kamy...
Kama jest na nich szcześliwa.Może ona nie chce ze mną być,ponieważ kocha Liama?Sam już nie wiem pogubiłem się w tym wszystkich.Znowu zobaczyłem Kamę,znowu smutną,poszła do  swojego pokoju.Gdy zamnkneła za sobą drzwi od razu w nie zapukałem i wszedłem do jej pokoju
-Kama proszę wysłuchaj mnie!Nie wyjeżdżaj błagam Cię bez Ciebie to nie będzie to samo...
-Harry ale ja...
Nie pozwoliłem jej dokończyć zdania pocałowałem ją...Tym razem ona się nie sprzeciwiała tylko odwzajemniła pocałunek...Całowaliśmy się jakieś trzy minuty gdy nagle weszła Julka
-Co wy robicie?
-Nie widzisz ?!-opowiedziałem i wyszedłem z pokoju
Słyszałem tylko jak Kama tłumaczy się Julce

~~ Oczami Julki~~
-Kama rób co chcesz to Twoje życie
Nagle moja przyjaciółka zaczeła płakać
-Ja go kocham Julka rozumiesz!
-Ale...Jak ty to sobie wyobrażasz?Liam ojcem Harry wychowujący nieświadomie jego dziecko?
-Myślisz,że dlaczego ostatnio cały czas płacze? Teraz gdy Harry zakochał się we mnie ja muszę go spławiać
-Ahh...Ciężko masz tą sytuację,ważne,że będziesz miała kogoś kto zawsze Cię będzie kochał
-Wiem kocham to dziecko i wiem,że Harry byłby dobrym ojcem,ale nie chcę tego zrobić Liamowi
-Kama zmieniając temat,wiesz może gdzie jest Niall,poszedł na obiad do Julando's i nie wrócił
-Nie nie wie,nie widziałam się z nim
-Ooo chyba wrócił! Słyszę go
Chyba nie obraził się na mnie znowu...Z resztą sama już nie wiem,chyba już wszysko przedyskutowliśmy
-Niall gdzie byłeś?
-Wiem o Tomku!
-o czym? Nie rozumiem
-Widziałem wasze zdjęcia
-Grzebałeś w moim laptopie?
-Niechcący,słuchaj nie chcę żebyś się z Nim kontaktowała
-Ale to mój przyjaciel...Tak w ogóle to zaprosiłam go do Nas do Londynu,przyjeżdża za dwa dni
-Kto?Tomek? Tomek Kowalczyk?Wow,super,byliście świetną parą-powiedziała Paula
-Dzięki,Paula,naprawdę mi pomogłaś
-Jeżeli go tu zobaczę,moja noga tu więcej nie postanie-odpowiedział Niall i poszedl
-Nawet go nie znasz!
Udawał,że tego nie usłyszał
-Nie przejmuj się,tak jak mi opowiadałaś,jest zazdrosny o to,że był twoim pierwszym...
-Paula,ale to nie ma dla mnie żadnego znaczenie
Czy my z Niallem nie możemy być po prostu szczęśliwi?Wyszłam na górę siadłam na podłodze obok dzrzwi swojego pokoju,oparłam się o ścianę i zaczełam płakać.Nagle usłyszałam rozmowę Zayna z Paulą z dołu
-To co kotku przyjdziesz dzisiaj do mnie w nocy do pokoju?
-Zayn jeszcze ktoś się zorientuje że jesteśmy razem!Ale w sumie zobaczymy,może Cię zaskoczę i przyjdę...
-Przecież Ci się podobało,będe czekał dobranoc
O matko! Paula jest z Zaynem?Tylko dlaczego to ukrywają? Na razie nie chce mi się nad tym myśleć zobaczymy jutro...

Ok no to mamy już 22 rozdział znowu długi ale to chyba dobrze , oj dzieje się dzieje . xx





wtorek, 4 września 2012

Rozdział 21

~~oczami Julki~~
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom wrócił Niall! Mój kochany Niall!
-Kochanie wróciłeś-rzuciłam się mu na szyje i pocałowałam. Chciałabym bardzo Cię przeprosić za to co zrobiłam na moich urodzinach,nie zasłużyłaś na to zachowałam się jak ostatnia...
-Julka,musimy porozmawiać...Ale jutro,już jest późno,idę się położyć
Wszedł na górę i usłyszałam tylko odgłos zamykających się drzwi.Całemu zdarzeniu przypatrywał się Harry
-To już nie Twoja wina,nie wiem czemu się tak zachował,ważne że wrócił! Julka!
Do oczu napłynęły mi łzy,miałam tego wszystkiego dosyć.
-Wiesz co Harry,ja też pójdę już się położyć,mam tego wszystkiego dość!
Cholera! Na razie tylko Paula jest tu szczęśliwa,świetnie rozumie się z Zaynem,może coś z tego będzie,szkoda tylko,że już za niedługo wyjeżdża,Kama również nie wygląda na szczęśliwą,tylko dziecko na razie ją uszczęśliwa.Gdy szłam do swojego pokju minełam się z Liamem
-Liam możemy pogadać?
-Jasne,a tak w ogóle widziałem,że Niall wrócił,pogodziliście się?
-No właśnie,nie za bardzo...To co chodź do mnie do pokoju,pogadamy
Chciałam mu powiedzieć,że wiem,o jego przyszłej roli ojca i że go wspieram
-Liam ja wiem o wszystkim...
-To znaczy o czym?Nie wiem o co Ci chodzi
-Dobrze wiesz,wiem,że to twoje dziecko...
-Ale skąd?Przecież Kama miała nikomu...
-Nie jestem nikim tylko jej przyjaciółką,ok?I chcę Ci powiedzieć,że obydwoje Was wspieram i nikomu o tym nie powiem
-To mi ulżyło...Chłopcy chyba by mnie zabili...Tylko pamiętaj,ja nie chciałem wykorzystać Kamy,to działo się tak szybko
-Ehhh...już dobra,szczegółów możesz mi osczędzić,wiem tylko jedno będziesz świetnym ojcem!W sumie to mi ułżyło gdy dowiedziałam się,że to ty,a nie jakiś nieznajomy

~~oczami Harrego~~
Co za dzień! Chyba wszyscy mamy go dość.Najgorsze jest to,że poprztykałem się z Liamem.Minąłem się z nim na górze,gdy wychodził z pokoju Julki,w ogóle co on tam robił?! Jak nie z Kamą,to z Julką albo wcześniej z Paulą.Chyba nie ma zamiaru odbić jej Niallowi.Niall jest w niej szleńczo zakochany.A ja znowu źle trafiłem...Przechodząc obok pokoju Kamy wszedłem do niego i zobaczyłem ją jak słodko śpi...Podszedłem bliżej i pogładziłem ją po policzku.Jest taka piękna! Wcześniej nic do niej nie czułem,dopiero po tej naszej kłótni,zrozumiałam,jak bardzo mi jej brakuje i jak bardzo chciałem się z nią pogodzić.
-A widzę,że ty tu.
Obróciłem się i zobaczyłem Nialla,on nie może wiedzieć,że czuje coś do Kamy
-Eee ooo heej,bo ja właśnie szukałem mojej bluzki którą ostatnią tu zostawiłem
-Zostawiłeś u Kamy bluzkę?Hahaha czy ja o czymś nie wiem
-Nooo znaczy bluzę której jej pożyczyłem
-Dobra,nieważne,poszedłem się tylko odlać,patrzę a tu u Kamy więc trochę się zdziwiłem...
Wyszedłem z pokoju Kamy i zamknąłem drzwi
-Ty się lepiej swoją dziewczyną zajmij
-O co Ci chodzi?-spytał Niall
-Widziałem przed chwilą jak Liam z jej pokoju wychodzi,może przez Twoją nieobecność...
-Zamknij ryja Styles!Julka taka nie jest
-Ok,nie wtrącam się...To wasze sprawy
Wszedłem do swojego pokju i rzuciłem się na łóżko.Co za dzień pomyślałem i od razu zasnąłem

~~Oczami Nialla~~
Muszę pogadać z Julką.Tylko nie wiedziałem,co mam jej powiedzieć.Nie umiem dobrze myśleć rano,sam nie wiem co mam zrobić
-Chodźcie wszyscy śniadanie!-usłyszałem jak Julka woła z dołu.Od razu zszedłem na dół,nikogo tam jeszcze nie było.O!Może teraz porozmawiamy
-Hej Niall!Zrobiłam twoje ulubione naleśniki
-Julka bardzo Ci dzię...
-Ooooo Julka! Moja ulubiona kucharka!-zaraz pojawił się Liam.Tuż za nami zeszli Kama i Harry.Zayn,Louis i Paula byli na jakiejś wycieczce 3-dniowej
-Stary wreszcie jesteś-nagle poczułem uścisk Liama
Przez cale śniadanie Julka i Liam posyłali sobie tajemnicze uśmieszki a po śniadaniu zaczęli samotnie w kącie rozmawiać.Chciałem usłyszeć o czym rozmawiają,podszedłem bliżej i udawałem że pisze smsa
-Nie możesz nikomu powiedzieć,pamiętasz o tym?
-Tak,wiem przecież...To zostanie między nami no i Kamą
Teraz mam już pewność.Julka mnie zdradziła!Teraz już wiem co mam zrobić.Zerwanie wchodzi jedynie w grę.Nie wyobrażam sobie dalej z nią być.,po tym wszystkim
-Julka,możemy porozmawiać?-musiałam tam podejść,do tych dwóch 'gołąbeczków'
-Jasne Niall z Tobą zawsze
-To chodźmy na górę,ok?
Gdy zobaczyłem jej minę,nie mogłem uwierzyć,że tak dobrze kłamie.Kręci z Liamem a jednocześnie gdy na mnie patrzy jest cała radosna.To z kim ona chce w końcu być?! Podczas gdy doszliśmy do mojego pokoju,zauważyłem Kamę siedzącą samą w pokoju i płacząca.
-Niall no wyduś to w końcu z siebie!
-Jasne bo widzisz...TO KONIEC JULIA
-Hahahaha...Niall dobry żart
-Niestety ja nie żartuje,nie chcę już z Tobą być
-Nienawidzę Cię!Złamałeś mi serce,jesteś żałosny,rozumiesz?
Julka szybko wybiegła z domu.Boże,żeby tylko sobie czegoś nie zrobiła.Nadal jest dla mnie ważna,czemu nie możemy się kumplować jak Paula i Liam?Niestety Kama to wszytsko słyszała,cała zapłakana staneła w drzwiach i powiedziała
-Jak mogłeś jej to zrobić?! Nie wiesz co ona tu przeżywała jak Ciebie nie było,jeśli tylko coś się stanie wiedz,że to będzie tylko twoja wina.Poznałeś kogoś w Irlandii,prawda?
-Nie to chyba raczej ona i wiadomo kogo Liama.
-Co ty zwariowałeś?-powiedziała Kama
-Niestety nie.Harry widział jak wczoraj wieczorem wychodził z jej pokoju,a teraz dzisiaj uśmiechali się do siebie i rozmawiali samotnie
-To nic nie znaczy! Ty debilu!Przez jakieś głupie domysly stracisz najfajnieszjszą dziewczynę na świecie.Jak mi nie wierzysz spytaj się Liama .Niestety,ale on ma większę zmartwienie na głowie niż romansowanie z Twoją dziewczyną
Kama nagle zeszła na dół i wyjaśniła wszytsko Liamowi
-NIALL jak mogłeś zerwac z Julką?!Wiesz ile ja bym dał,żeby mieć taką dziewczynę...
-Teraz już za późno,zostanie tak jak postanowiłem.To już koniec między nami


~~Oczami Kamy~~
Podczas mojej rozmowy z Liamem cały czas widziałem jak obserował mnie Harry.Miałam już tego dość choć bardzo go kocham
-Harry czy mógłbyś przestać się na mnie cały czas gapic?
-Pfff...Ja patrzyłem się na Liama nie na Ciebie
-Ta jasne,Harry zrozum nie możemy być razem...To już postanowione
Parę godzin później Julki dalej nie było,bardzo się o nią martwiłam nagle ktoś zapukał do drzwi poszłam je otworzyć
-Dzień dobry ja przyprowadziłem tą młodą damę,jest już ciemno a ona sami płatała się jakimiś uliczkami,jestem taksówkarzem więc przywiozłem ją tutaj,taki adres mi podała
-Bardzo Panu dziękj€,już panu płacę ile jestem winna?
-Oczywiście nic,zroziłem to za free.W takim razie dobranoc młoda damo
-Jula gdzie ty byłaś?
-A co Cię to?pojutrze wyjeżdżam do Polski Tobie też bym radziła,to środowisko jest toksyczne...
Zobaczyłam stojącego na górze Nialla który na wieść o wyjeździe od razu zrobił się smutny
~~Oczami Julki~~
Ahh...Jak dobrz,że już wracam...To koniec tej przygody,ale nie wiem czy do końca takiej pięknej
-Julka!Chodź na gorę,porozmawaimy-krzyknął Niall
-Ale ja nie chcę z Tobą rozmawiać i już wszystko sobie wyjaśniliśmy
-Ale Julka...-Niall zszedł na dół wziął mnię na ręce i zaniósł mnie do pokoju
-Julio Kot,kocham cię,zrozumialem,że nie mogę bez Ciebie żyć i wiem,że nie zdradziłaś mnie z Liamem
-Cooo?
Nawet nie dał mi dojść do slowa,położył mnie na łóżku zaczął całować po szyi potem zaczeliśmy się rozbierać...Ahh to było cudowne...Nigdy nie byliśmy tak blisko,nasz pierwszy raz był cudowny

Rozdział jest długi ale to dlatego,że zaczeła się szkoła i nie wiadomo czy będziemy dodawac opowiadania xx