czwartek, 29 listopada 2012

sobota, 20 października 2012

Rozdział 35

                                  ~Oczami Louisa~

Nadal stałem przed oknem i nie mogłem uwierzyć w to co widzę . Ona i On razem , spodziewałem się wszystkiego ale nie tego . Jeszcze to grzebanie po szafkach , nie wiadomo po co . Ale na razie nie będę się ujawniać że wiem o tym że ona i Max są razem . Moje rozmyślenia przerwał dzwonek do drzwi , więc szybko poszedłem otworzyć .
- Hej Lou
- Hej wchodź , idź do mnie i wybierz jakiś film do oglądania a ja przygotuje przekąski
- jasne już idę
Cristina poszła na górę a ja zaraz po niej , chciałem wiedzieć czego ona szuka . Po chwili uchyliłem lekko drzwi żeby mieć lepszy widok . Dziewczyna trzymała w ręce jakąś kartkę i wyciągnęła telefon aby zadzwonić
~~rozmowa telefoniczna~~
-Max kochanie mam coś , nie wiem czy się przyda ale wezmę
- dobrze jestem z ciebie dumny kochanie
-ok muszę kończyć bo ten idiota zaraz tu przyjdzie pa kocham cie
Cristina schowała kartkę do torebki nadal nie wiedziałem co tam było , wszedłem do pokoju i zaczęliśmy oglądać wybrany przez nią film . Był on trochę nudnawy więc strzeliłem sobie drzemkę
- Louis wstawaj film się skończył
- jejku przepraszam Cię bardzo że zasnąłem.
- nic nie szkodzi idę do łazienki , zaraz wrócę
Tak to była moja szansa musiałem zajrzeć do jej torebki .  Po cichu otworzyłem zamek i wyciągnąłem zawiniętą kartkę gdy do pokoju weszła dziewczyna
- Co ty robisz , jak możesz grzebać w moich prywatnych rzeczach ?
Co ona gada sama grzebie mi po pokoju .
- Słucham , to ty przeszukałaś cały pokój , myślałaś że jestem takim idiotą , że nie zobaczę
- Lou to nie tak jak myślisz
- Dziewczyno weź się ogarnij wiem wszystko , że spotykasz się z Maxem z The Wanted że szukałaś w moim pokoju piosenek a wiesz tak się składa że tę którą masz w torebce napisałem ja kiedy miałem 10 lat jest ona  o mojej ulubionej kreskówce .
- Tak to prawda Max i ja jesteśmy razem ,przyszłam tu po wasze teksty , i masz tę swoją durną piosenkę o kreskówce 
- Myślałem że jesteś inna a teraz wynoś się stąd i nie pokazuj mi się więcej na oczy
Ufff dobrze że oddała tę kartkę są tam dwie zwrotki naszej nowej piosenki . Myślę że to już koniec naszej znajomości .

                                         ~Oczami Harrego~

- Kama zbieraj się , zaraz ruszamy .
- Kochanie spokojnie mamy jeszcze 3 godziny do samolotu
Tak własnie szykujemy się na powrót do Londynu ogólnie w Polsce było pięknie i bardzo fajnie prócz jednego wieczoru a mianowicie koncertu Crisa Browna .
- Dobrze Harry możemy jechać , mój tata nas odwiezie
- To idę już pakować walizki do samochodu
- A tak w ogóle ktoś po nas przyjedzie na lotnisko ?
- Tak , tak dzwoniłem do Louisa żeby tam na nas czekał
Nim się obejrzeliśmy już trzeba było zapiąć pas bo był czas lądowania , prawie cały lot przespałem a Kama siedziała zaczytana w jakąś polską książkę . Po wylądowaniu szybko znaleźliśmy Lou i ruszyliśmy do auta uciekając przed paparazzi . O tak jak dobrze być w domu . Gdy tylko przekroczyliśmy próg domu pierwsze co to poszedłem pod prysznic , jakoś dziwnie cicho było .
- Louis gdzie są wszyscy ?
- A no tak Liam ma wrócić już jutro , Zayn i Paula sa na zakupach a Niall i Julka pojechali do Irlandii 
- O nasz książę Liam się w końcu odezwał , gdzie on w ogóle jest?
- Oj Harry tego niestety nikt nie wie , powiedział że jak przyjedzie do domu to wszystko wyjaśni .

                               ~Oczami Kamy~
Wychodziłam z łazienki kiedy usłyszałam jak Louis mówi że Paula i Zayn wrócili . Nie wiem czy ona mi już wybaczyła to wszystko co zaszło między mną a Liamem . Poszłam na dół cos zjeść gdy drzwi wejściowe się otworzyły i ujrzałam w nich uśmiechniętych i szczęśliwych Paulę i Zayna. Gdy dziewczyna mnie zobaczyła rzuciła  mi sie na szyje , tego się nie spodziewałam
- Kama kochana jak dobrze że już jesteś , tak się za tobą stęskniłam
-Ja za tobą też , ale wiesz musimy pogadać .
- Tak wiem chodźmy na górę tam jest spokojnie
No i nadszedł czas na rozmowę z Paulą której tak się bałam . Nie wiem czy będzie jak dawniej ale po jej zachowaniu mogę stwierdzić że mi wybaczyła .
- Chciałam Cię jeszcze raz bardzo przeprosić za tę akcję z Liamem , na prawdę byliśmy pijani
- Kama spokojnie już dawno zapomniałam o tym , przemyślałam wszystko , i nie byłam w tym czasie z Liamem . To także moja wina bo gdybym nie wyjechała nic by się nie stało , więc ja też przepraszam
-Tak się cieszę że sobie wszystko wyjaśniłyśmy
- Ja też , bardzo za tobą tęskniłam Kama
-Ja za tobą też , co powiesz na zakupy jutro ?
- Jasne ,a teraz idę bo Zayn mnie woła
- Idź idź tylko bądźcie grzeczni .
 
                                         ~Oczami Liama~
I nadszedł dzień mojego wielkiego powrotu do Londynu , nie wiem jak im to wszystko wyjaśnię , myślę że zrozumieją
- Liam stary wreszcie jesteś , dobrze cię widzieć
-Tak Zayn ciebie też , a gdzie masz Paulę ?
-No wiesz Ona i Kama poszły na zakupy
Czyli Kamila i Paulina się pogodziły , ciesze się ale myślę , że mi też wybaczą
Po 15 minutach jazdy wreszcie mogłem wejść do domu , byłem na prawdę zdenerwowany  . Otworzyłem drzwi i moim oczom ukazał się Louis i Harry . Od razu podeszli do mnie i sie ze mną przywitali
- Stary , masz przechlapane , nie wiem ja się nam z tego wytłumaczysz , ale dobrze że wróciłeś
- Dokładnie Lou dobrze mówi , Cześć Liam
Harry był chyba jeszcze trochę zły na mnie. Po chwili drzwi się po raz kolejny otworzyły i usłyszałem śmiech dziewczyn , weszły do salonu gdzie siedziałem na kanapie z chłopakami , Paula podbiegła do mnie i sie do mnie przytuliła , Kama zrobiła to samo , byłem taki szczęśliwy że nie są na mnie złe
- No to teraz Liam proszę wyjaśnij nam gdzie to się podziewałeś ?
- Dobra to zacznę od początku , po tym jak dowiedziałem się że no wiecie  Kama poroniła , załamałem się nie wiedziałem co ze sobą zrobić więc spakowałem pierwsze lepsze ubrania i pojechałem na lotnisko , wykupiłem bilet do Francji .Tam chodziłem codziennie do klubów , upijałem się i pewnego dnia poznałem dziewczynę z którą wróciłem do hotelu , tam ona dała mi narkotyki , na początku było fajnie lecz z czasem zacząłem sięgać po większe dawki  ale w porę się opamiętałem , zrozumiałem że tak nie mogę i wtedy zorientowałem się że nie mam żadnych pieniędzy na karcie , wszystko wydałem na prochy no i wtedy zadzwoniłem do Zayna , a reszte to już znacie .
Widziałem strach w Kamy oczach kiedy to wszystko opowiadałem
- Liam , ale już wszystko okej ? nie bierzesz już ?
- Nie co ty Kamila to było tylko chwilowe , między nami wszystko jak dawniej ? Nie jesteście juz na mnie źli
- Tak wszystko po staremu - powiedział Harry i podszedł do Liama i go przytulił
Jak dobrze mieć już tę rozmowę za sobą , cieszę się że wszystko jest jak dawniej . Ale ta dziewczyna z Francji nadal nie daje mi spokoju , cały czas o niej myślę chciałbym jej jakoś pomóc wyjść z tego narkotykowego bagna .

                                           ~Oczami Nialla~
Jutro wracamy z Julą do Anglii , chcę ją dziś zabrać do imprezę do mojego kolegi z gimnazjum , musi poznac moich znajomych
- Julka dziś o 19 idziemy na imprezę do moje kumpla
- No dobrze , to idę się zbierać bo mamy tylko 2 godziny
Julka poszła pod prysznic a ja trochę zgłodniałem , więc powędrowałem do moje ulubionego pomieszczenia zwanego kuchnią i otworzyłem lodówkę a tam pyszne czekoladowe ciasto . Kocham moją mamę zawsze o mnie myśli . Najedzony poszedłem się szykować na imprezę . Dochodziła już 19 a Jula jeszcze nie była gotowa
-Kochanie możemy iść .
- No wreszcie , myślałem że już nigdy nie wyjdziesz z tej łazienki
Gdy się odwróciłem w jej stronę zamarłem , wyglądała ślicznie miała na prawdę piękną sukienkę
- wow wyglądasz pięknie
- Dziękuję ty też a teraz chodźmy bo już jesteśmy spóźnieni
Gdy podjechaliśmy pod dom Darrena było już słychać głośną muzykę , nawet nie pukałem do drzwi bo i tak by nikt nie usłyszał po prostu weszliśmy do środka , od razu rzucił mi sie w oko mój przyjaciel . Wziąłem Jule za rękę i ruszyłem w jego kierunku. Przywitałem się z nim przedstawiłem mu moją dziewczynę .
- Kochanie poczekaj tu a ja pójdę po jakieś drinki
- Dobrze tylko szybko wracaj.
Wziąłem z barku dwa drinki i kierowałem się w stronę mojej ukochanej , ktoś stał obok niej . Byłem już blisko nich lecz nadal nie mogłem rozpoznać kim był ten chłopak . Julka zauważyła że stoję tuż za nim
-Niall zobacz kogo poznałam to Drew mówił mi właśnie że jesteście najlepszymi przyjaciółmi .
W tej chwili chłopak się odwrócił i mogłem dostrzec jego twarz , no tak mogłem sie domyśleć to Drew mój  wróg
- O Horan jak miło cię widzieć znowu
- Ta Sparks czego chcesz ?
- chciałem poznać twoją dziewczynę , słyszałem że niezła sztuka z niej
- Przestań tak o mówić
Chciałem mu przywalić ale Julka stanęła między nami
- hej podobno jesteście przyjaciółmi !
- Kochanie to jest mój odwieczny rywal , a teraz proszę cię odsuń się bo chce mu przywalić .
- No dawaj Horan czekam przywal mi
I wtedy nie wytrzymałem ominąłem Julkę i przywaliłem mu raz czy dwa dobra może osiem , ale należało mu się , nikt nie będzie tak mówił o mojej dziewczynie że niezła z niej sztuka . Szukałem Juli ale nie mogłem jej nigdzie znaleźć . Zamówiłem taksówkę i wyszedłem przed dom gdzie była impreza i zobaczyłem ją jak siedzi na schodach i płacze .
- Kochanie co sie stało ?
- niall jesteś głupi , za każdym razem gdy ktoś coś do mnie powie będziesz się na niego rzucał .
- Przepraszam , nie chciałem żebyś na to patrzyła , ale zrozum on to zrobił specjalnie żeby mnie sprowokować
- I mu się udało , wiesz jak się bała że on ci coś zrobi
Przytuliłem ją i wsiedliśmy do taksówki . Po przyjeździe do domu poszliśmy spać , bo jutro wracamy do Londynu .

                                ~Oczami Julki~

Niall poszedł już spać ja jakoś nie mogłam , zeszłam na dół chciałam sobie zrobić herbaty , nie czułam się najlepiej . Nie wiedziałam co było tego powodem , przecież na tej imprezie nie zdążyłam nawet nic wypić , bo tak szybko wyszliśmy . Po wypiciu ciepłego napoju udałam sie na górę gdy nagle ....................



sobota, 13 października 2012

Rozdział 34

                               ~Oczami Kamy~

Czy ja i Harry powinniśmy być razem ? Jest godzina 3 w nocy a ja nadal nad tym myślę . Jutro się z nim spotkam i powiem mu wszystko co myślę . Napiszę mu smsa ;
~~sms~~
- Harry spotkajmy się jutro koło 12 pod miejscem gdzie był wczorajszy koncert . Musimy pogadać
- jasne będę , tylko proszę cię nie podejmuj pochopnych decyzji
- Sama jeszcze nie wiem co mam zrobić , mam mieszane myśli i uczucia
- wiedz że ja Cię Kocham
- wiem Harry wiem o tym ale pogadamy jutro
Boże godzina 3 a on mi odpisuje na smsy , pewnie też nie spał . Myślałam tak o nim aż w końcu sama nie wiem kiedy ale usnęłam .
Kiedy rano wstałam była godzina 10 . Miałam jeszcze sporo czasu do spotkania więc wolnym krokiem udałam się do kuchni skąd dochodziły niesamowite zapachy cóż się dziwić była tam moja mama i smażyła naleśniki .
- Cześć mamuś
- hej kochanie , jak się spało ? gdzie Harry ?
- no średnio się spało a jesli chodzi o Hazze to pokłóciliśmy się trochę więc on został na noc w hotelu . Pyszne naleśniki , ale nie dam rady już więcej zjeść i czas mnie goni więc idę sie ubierać na górę
Szłam powoli w wyznaczone miejsce , zauważyłam że Harry już tam był i czekał na mnie z moimi ulubionymi kwiatami . Podeszłam bliżej i usiadłam obok niego na ławce
- Hej co taki zamyślony ?
- O cześć po prostu myślę nad tym co mi powiesz
- skoro już o tym mowa to bardzo mnie wkurzyłeś wczoraj ale za bardzo cię kocham żeby z tobą zrywać , ale przestań się tak zachowywać proszę
- kamień mi spadł z serca , przepraszam cię już postaram sie tak nie zachowywać obiecuję , a zapomniał bym mam twoje ulubione tulipany kochanie
Harry mnie pocałował , tak mi tego brakowało . Nie wiem dlaczego w ogóle myślałam nad zerwaniem z nim przecież tak go Kocham . Z moich przemyśleń wyrwał mnie jego głos .
- Kochanie idziemy na obiad ? jestem strasznie głodny
- Jasne , mam ochotę pójść do Mcdonald .
- Dla Ciebie wszystko .

                                   ~Oczami Julki~

- Julka wstawaj szybko zaspaliśmy mamy tylko godzinę do samolotu
- Co ????? Dlaczego nie wstałeś wcześniej ?
- Nie ma teraz czasu na gadanie , zbieraj się
Nienawidzę się śpieszyć , zawsze czegoś wtedy zapominam . Nie zdążyłam nic zjeść , strasznie mi burczy w brzuchu i trochę się denerwuje bo w końcu mam poznać rodzinę mojego chłopaka . Szybko pędziliśmy na odprawę , mieliśmy tylko 8 minut do odlotu , bałam się że nie zdążymy lecz w ostatniej chwili znaleźliśmy się na pokładzie samolotu
- Jak dobrze siedzieć już w samolocie , Niall mógłbyś mi dać jedne twoje żelki tak wiem wiem nigdy nikomu ich nie dajesz ale jestem strasznie głodna nic nie jadłam , Proszę cię
- Jula kto ci nagadał takich głupot o tym że nikomu nie daje żelek ?
- No jak rok temu przyjechałam tu z Paula i Kamą i jak zaczęliśmy ze sobą chodzić chłopcy mi powiedzieli żebym nigdy cię o to nie prosiła
- Jak oni mogli dobra to racja im nie daje ale ty to inna sprawa , Kocham Cię i jesteś moją dziewczyną więc nie ma tu o czym mówić
Te piękne wyznania przerwałam nam jakaś dziewczyna miała może 12 lat , wyglądała uroczo w koszulce z One Direction widać było że to fanka
- Boże czy to naprawdę Niall Horan ?
- Tak to ja we własnej osobie a ty jak masz na imię księżniczko ?
- Mam na imię Elena , mogłabym prosić o autograf ?
- oczywiście tylko poczekaj chwilkę muszę pójść po żelki dla mojej dziewczyny
Kiedy Niall poszedł dziewczynka usiadła obok mnie na wolnym miejscu
- Jej ale masz fajnie widać że jesteś dla niego ważna skoro oddaje ci swoje ulubione żelki , wiesz że on nigdy tego nie robi  ? czytałam o tym w internecie.
- To naprawdę miłe co mówisz , tak słyszałam coś o tym , on też jest dla mnie ważny
kiedy chłopak przyszedł pierwsze co dał mi paczkę żelek a potem napisał autograf dla Eleny , która nas przeprosiła i odeszła do swoich rodziców
- Dziękuje za to że mi je oddałeś - pocałowałam go szybko w policzek z wzięłam się za jedzenia
Mieliśmy 20 minut do lądowania Niall spał , tak strasznie mi się nudziło a nie chciałam go budzić , wiem że był zmęczony , długo w nocy nie spał tylko rozmawiał z chłopakami o trasie bo teraz go nie będzie kilka dni a trzeba już wszystko ustalić

                                        ~Oczami Nialla~

Proszę zapiąć pasy obudził mnie ten głos . Wstałem zobaczyłem że Julki nie ma , wystraszyłem się że coś jej się stało , lecz po chwili ujrzałem ją wychodzącą z łazienki
- Jak się spało ?
- hym nie tak dobrze jak w domu ale było ok
- zaraz lądujemy zapnij pas
Dziewczyna zapięła pas i chwyciła mnie mocno za rękę , chyba się denerwowała . Pytanie tylko czym lądowaniem czy spotkaniem z moimi rodzicami . Po 10 minutach szczęśliwie znaleźliśmy się na płycie lotniska a Jula dalej trzymała się mojej dłoni więc to oznaczało że boi się spotkania z rodzicami , ale wiem że oni ją pokochają tak jak ja . Wysiedliśmy z samolotu i skierowaliśmy się do wyjścia gdzie koło auta czekali na nas moi rodzice i mnóstwo paparazzi Gdy przywitałem się z nimi  moja dziewczyna stała trochę z boku więc postanowiłem ja poznać z moją mamą oraz tatą
- Mamo , tato poznajcie wreszcie Julkę - podałem jej rękę aby podeszła bliżej , ona delikatnie ją chwyciła i podeszła do nas
- Tak miło mi Cie poznać, Niall mówił o tobie przez telefon cały czas , nie dziwię mu się jesteś naprawdę uroczą dziewczyną
- Mi też panią bardzo miło poznać , pana oczywiście też
- Och już przestań z tą panią i pan mów nam po prostu Maura i Bobby
- no dobrze jeszcze raz bardzo miło mi was poznać
Po przywitaniu się wsiedliśmy wreszcie do auta i skierowaliśmy się do domu nie było daleko więc już po chwili tata postawił auto na podjeździe otworzyłem Juli drzwi i wyciągnąłem nasze walizki z którymi pomógł mi mój tata . Moja dziewczyna i mama zostały na dole w kuchni i rozmawiały o czymś ja wtedy poszedłem pod prysznic . Gdy zszedłem na dół usłyszałem jakieś śmiechy , podszedłem bliżej i zobaczyłem dwie najważniejsze kobiety w moim życiu jak oglądały moje albumy z dzieciństwa . O nie prosiłem mamę żeby ich nikomu nie pokazywała
-Nie przeszkadzam wam ? Co was tak bawi ?
-Niall masz naprawdę komiczne zdjęcia haha nie mogę niektóre twoje miny są po prostu nie do opisania
- Mamo prosiłem Cię żebyś nie pokazywała tych zdjęć .
- No tak ale Julka mnie tak strasznie prosiła , że nie mogłam jej odmówić
-No dobra powiedzmy że Ci wieże  , Kochanie a teraz chodź na górę pokaże Ci gdzie jest łazienka i nasz pokój
Gdy weszliśmy do pokoju pierwsze co zacząłem całować moją dziewczynę , lecz ona sie odsunęła
- Niall przestań muszę iść wziąć prysznic
- Może pójdę z tobą - wiedziałem że się nie zgodzi ale i tak spytałem
- Dobrze chodź
- Serio mogę iść ?
- No tak , chodź szybko bo się rozmyślę - dziewczyna się uśmiechnęła i zniknęła za drzwiami łazienki do której po chwili sam wszedłem  . Tak zrobiliśmy to pod prysznice , było naprawdę nieziemsko . Wyszedłem szczęśliwy jak nigdy
- Niall dziękuję za dziś , Kocham Cię
- Ja Ciebie też kochanie Kocham

                                          ~Oczami Louisa~

Kolejny nudny dzień przesiedziałem w domu sam , muszę sobie znaleźć dziewczynę . Po chwili usłyszałem dźwięk mojego telefonu , co oznaczało że dostałem smsa
~~sms~~
- Hej Lou tu Cirstina , co tam u Ciebie ?
- O hej u mnie wszystko w porządku a co u Ciebie ?
- Wiesz też tylko strasznie się nudzę
- Ja też to może wpadniesz do mnie co ?
- Dobrze będę za 20 minut
- Może przyjadę po Ciebie ?
- Nie ma takiej potrzeby , do zobaczenia
I nadal nie wiem gdzie ona mieszka , co jest nie tak z tą dziewczyną , ona coś knuje tylko nie wiem co . Od samego początku się dziwnie zachowywała i na pewno ma chłopaka przecież słyszałem rozmowę . Stałem przy oknie i myślałem nad tym wszystkim , gdy zobaczyłem podjeżdżające auto pod mój dom a w nim Cistina i jakiś chłopak całujących  sie , zaraz zaraz ja znam tego kolesia czy to nie jest ........

Mamy 34 rozdział . :)

czwartek, 11 października 2012

Rozdział 33

                                         ~Oczami Louisa~

Cristina rozmawiała z kimś przez telefon i grzebała w moich szafkach . Postanowiłem przysłuchać się jej rozmowie i dowiedzieć o co chodzi .
~~Rozmowa telefoniczna~~
-Max kochanie robię wszystko co mogę , nie moja wina że ten idiota nie ma tu porządku
- Cristi proszę cię to dla mnie i chłopaków bardzo ważne , musisz to znaleźć
- dobrze dobrze poszperam jeszcze a jak nie dziś to innym razem
- no dobrze ale postaraj się , muszę kończyć ide na próbę Kocham Cię pa
- dobrze ja Ciebie też paa

Czyli ona kogoś ma . Tylko czego ona szuka u mnie w szafkach nie rozumiem tego , muszę odkryć co ona knuje będę udawał że nic sie nie stało . Otworzyłem drzwi i jak gdyby nigdy nic wszedłem do pokoju
- O Lou już jesteś , martwiłam się co tak długo
- nie potrzebnie jak widać jestem cały i zdrowy , proszę oto twoja herbata - z wymuszonym uśmiechem podałem jej kubek
- dziękuję naprawdę pyszna
- kapitan Louis zawsze do usług
- dobrze wiedzieć
Posiedzieliśmy chwilę oglądnęliśmy film i Cristina musiała iść już do domu 
- Dziękuję jeszcze raz
- nie ma za co , kiedy jeszcze wpadniesz ?
- kiedy mnie zaprosisz .
- Zawsze jesteś tu mile widziana
- Louis to naprawdę miłe co mówisz ale muszę już iść przepraszam .
- Czekaj , może cie odwiozę ?
- Nie dam sobie radę , akurat zaraz mam autobus koło twojego domu
- No dobrze skoro nie chcesz
- Cześć Lou
-Pa Cristina
No i poszła zawsze kiedy lubię za bardzo jakąś dziewczynę to wszystko musi się zepsuć . Ale zaraz ona cos mówiła o przystanku koło naszego domu ale tu nie ma przystanku , ta dziewczyna coś kręci a detektyw Lou na pewno się dowie

                                   ~Oczami Nialla~
Zaprosiłem Julke w ramach przeprosin za moją zazdrość do zoo wiem jak ona kocha zwierzęta więc to będzie dla niej przyjemność
- Jula zobacz jaka słodka małpka
- o jej zaraz ona kogoś mi przypomina , czy nie wygląda trochę jak Harry ?
- hahahaha kochanie co ty gadasz ? chociaż może troszeczkę
- Niall naprawdę dziękuje ci że zabrałeś mnie do zoo
- Nie ma za co wiem jak kochasz to miejsce a chciałem ci wynagrodzić moje wczorajsze zachowanie , przepraszam jeszcze raz .
- Nic się nie dzieje nie masz za co przepraszać w sumie jak ja bym cię zobaczyła z inna dziewczyną to tez nie byłabym szczęśliwa więc poniekąd Cię rozumiem
Po naszym zwiedzaniu zoo postanowiłem wziąć Jule na obiad ale nie do Julandos bo tam jemy co chwilę tylko do jakieś innej restauracji . Nie chciałem żeby nam ktoś przeszkadzał więc zarezerwowałem nam cały lokal
- Niall na prawdę jesteśmy tu tylko my ?
- No tak nie licząc obsługi i masy paparazzi za drzwiami to tak tylko my 
- Na prawdę wariat z ciebie 
Zajadaliśmy się pysznym spaghetti kiedy Julka na mnie spojrzała i spytała
- hej kochanie co się dzieje jesteś jakiś spięty ?
- No bo wiesz , nie wiem czy ci się to spodoba ale zarezerwowałem nam juz lot do Irlandii  na jutro bez uzgodnienia z tobą , gniewasz się ?
- Jak mogłeś nie pomyślałeś że mogłam mieć inne plany ? to koniec Niall zachowałeś się jak dupek
Julka wstała od stołu i szła w kierunku wyjścia a ja siedziałem na krześle i patrzyłem w miejsce gdzie przed chwilę siedziała moja dziewczyna . Nagle usłyszałem jakiś śmiech to był jej śmiech
- Niall idioto żartowałam nic sie nie stało hahahaha boże twoja mina bezcenna
- Na prawdę to żarty ?
- tak głuptasie Kocham Cię najbardziej na świecie
- Ja Ciebie też ale proszę nie rób już wiecej takich żartów
- dobrze dobrze to co jedźmy do domu trzeba sie spakować jutro wielki dzień poznam moją przyszłą teściową , a tak w ogóle na ile tam jedziemy bo wiesz Kama i Harry wracają w sobotę dziś jest poniedziałek a Paula i Zayn chca nam cos ważnego przekazać
- Wracamy w piątek więc spokojnie a co do teściowej to nie zapomnij że poznasz jeszcze teścia i szwagra

                                            ~Oczami Zayna~

Siedziałem w ogrodzie i czytałem książkę obok mnie leżała na leżaku Paula i opalała swe zacne zgrane ciało , nie powiem widoki świetne ale Louis w domu . Nagle usłyszałem dźwięk mojego telefonu szybko zerwałem sie na nogi i poszedłem odebrać
- Halo
- Cześć Zayn tu Liam jesteś juz w domu ?
- Jezu Liam wreszcie sie odezwałeś . Co jest z tobą dzieje ? gdzie jesteś ?
- Jestem we Francji wracam jutro , własnie w tej sprawie dzwonię czy mógłbyś jutro po mnie podjechać na lotnisko ?
- jasne o której lądujesz ?
- Coś koło 12 rano , a i jeszcze jedno mógłbyś mi przelać jakąś kasę na konto bo niestety moja kartka jest pusta
- Jak to pusta ? Liam w co ty się wpakowałeś ?
-Zayn to nie na telefon prześlesz mi czy nie ?
- no dobra wyślę ci tę kasę ale jak wrócisz musimy pogadać
- jasne , pogadamy to jutro koło 12 bądź na lotnisku i nie zapomnij mi wysłać tych pieniędzy ja kończę pa
- Trzymaj sie stary cześć
Liam jest jakiś dziwny muszę z nim poważnie porozmawiać to on zawsze był rozsądny i odpowiedzialny a teraz co jak on mógł opróżnić swoją kartkę w tak krótkim czasie , nie wiem
                       
                                               ~oczami Kamy~
-Harry ruszaj się nie chcę sie spóźnić na ten koncert
Tak szliśmy na koncert Chrisa Browna w Polsce . Naprawdę jestem jego wielką fanką więc wolałam być wcześniej ale nie Harry jak zwykle musiał czegoś zapomnieć gdy byliśmy już w połowie drogi
- No już nie denerwuj się tak , jeśli chcesz to mogę ci załatwić prywatny koncert tylko do ciebie 
- Kochanie wiem że możesz , ale to że jesteś popularny nie znaczy  że ja zrezygnuję z normalnego życia o nie a teraz rusz się bo chce jak normalny człowiek pójść na koncert swojego idola
-ejjj myślałem że to ja jestem twoim idolem
- tak oczywiście jesteś ale tym drugim
- jak możesz łamiesz mi serce
- juz dobra dobra chodź
Złapaliśmy się za ręce i ruszyliśmy w drogę . Po 30 minutach znajdowaliśmy sie w wielkiej hali . Naprawdę koncert był niesamowity . Nie mogłam się doczekać aż wejdę za kulisy tak miałam wejścia VIP ale to nie Harry je załatwił sama je kupiłam
- Proszę teraz wasza kolej - powiedział wysoki łysy napakowany mężczyzna
- O mój Boże to naprawdę ty , nie mogę w to uwierzyć jestem Kama mogłabym zrobić sobie z zdjęcie z tobą
- Jasne , chodź tu mała - odpowiedział Chris

                                                     ~ oczami Harrego~

Zaraz zaraz czy on powiedział do mojej dziewczyna mała ? oo nie tak się bawić nie będziemy
- Siema jestem Harry pewnie mnie znasz jestem jednym z One Direction
- a tak słyszałem o was cześć jestem Chris , ty jesteś z tą uroczą dziewczyną ?
- Tak się składa że to moja urocza dziewczyna .
- Aha czyli jesteście razem ok .
- dobra Kama daj ten aparat zrobię ci  z nim zdjęcie i idziemy
- Harry uspokój sie ale zdjęcie zrób
- Chodź tu księżniczko możesz mi usiąść na kolanach - powiedział do Kamili Brown
- hej hej kolego nie pozwalasz sobie za bardzo ? Zrozum to moja dziewczyna i trzymaj od niej łapy z daleka
- Dobra chciałem żeby twoja dziewczyna miała fajne zdjęcie ze mnę ale właśnie zmarnowałeś jej szansę
KONIEC SPOTKAŃ NA DZIŚ - wrzasną Chris Brown
Wkurzona Kama wyszła z budynku była naprawdę zła wiem źle się zachowałem ale nie moja wina że ten idiota sobie za dużo wyobrażał rozumiem teraz Nialla sam się niedawno z niego śmiałem a teraz zachowuję sie tak, samo skończony idiota ze mnie 
- Jak bardzo jesteś zła ? - spytałem dziewczyny 
- Bardzo , nie wiem jak mogłeś zrobić coś takiego ? Co ty sobie w ogóle myślałeś , bardzo zależało mi na tym zdjęciu .
-Przepraszam , ale czy ty nie widziałaś jak on na Ciebie patrzył , spodobałaś mu się
- no i co z tego ? on mi nie wpadł w oko więc o co chodzi ?
- jestem zazdrosny po prostu
- Czy my nie możemy wytrzymać choć tygodnia bez kłótni co jest z nami nie tak powiedz mi Harry ?
- Kochanie z toba wszystko w porządku to ja zawsze nawalam 
- tak zgadzam się mógłbyś dziś spać w hotelu proszę ?
- ale dlaczego aż taka jesteś zła ?
- nie o to chodzi Harry muszę sobie przemyśleć nad tym naszym związkiem , pogadamy jutro cześć 
- Ale Kama ty chyba nie chcesz ze mną zerwać ?
niestety nie uzyskałem odpowiedzi bo dziewczyna sobie poszła . Dobra tę jedną noc wytrzymam , ale jeśli ona ze mną zerwie to.........................


                        Tak wiem krótki ale trudno musi wystarczyć :)

sobota, 6 października 2012

Rozdział 32

                                        ~ Oczami Harrego~

 Kama płacze ?! nie rozumiem czemu , myślałem że tego chce  , nie sprzeciwiała się wręcz sama zaczęła . Nie wiem co zrobiłem źle !
- Kama kochanie co sie dzieje ? czemu płaczesz ? Zrobiłem coś nie tak ?
- Harry spokojnie wszystko jest dobrze to są łzy szczęścia .Cieszę się że przeżyłam swój "pierwsze" świadomy raz właśnie z Tobą . Kocham Cię
- Już się wystraszyłem że coś nie tak .Też Cię Kocham .
- Idźmy już spać , jestem bardzo zmęczona
- ojj ja też , dałaś mi popalić dziewczyno . Dobranoc
- Dobranoc skarbie
 Kama wtuliła się we mnie a ja gładziłem ją po włosach , muszę to przyznać ta dziewczyna jest świetna dosłownie we wszystkim .
                                 ~ oczami Julki~

Spałam sobie smacznie gdy nagle usłyszałam głos taty
- Juleczko wstawaj już 11 musisz się zbierać powoli .
- Tak tatku już wstaje daj mi jeszcze 5 minut
Mus to mus trzeba było zwlec się z łózka . Pierwsze co poszła do łazienki się ogarnąć wyglądałam fatalnie . Włosy porozwalane na wszystkie strony oczy podkrążone z niewyspania . Musiałam szybko udać się pod prysznic , wysuszyłam włosy i od razu poczułam sie lepiej . Zeszłam na śniadanie aaaa Kocham moją mamę ona wie czego mi trzeba , na talerzu leżały moje ulubione pancakes z syropem klonowym . Po zjedzeniu musiałam się szybko ubrać i iść na pogrzeb .
Był wieczór siedziałam z rodzicami przed kominkiem i piliśmy gorącą czekoladę
- córeczko kiedy nas jeszcze odwiedzisz ?
- mamuś postaram się jak najszybciej
- może tym razem z tym twoim chłopakiem
Gdy tata powiedział te słowa widziałam grymas na tego twarzy.
- tato on ma imię to Niall nie bądź od razu do niego wrogo nastawiony , nawet go nie znasz
- Właśnie Jacek nie oceniał go , ja bardzo chętnie go poznam
- dzięki mamo , pójdę się pomału pakować bo za 2 godziny musimy jechać na lotnisko
                           
                                 ~Oczami Nialla~

 - Wychodzę!! jadę na lotnisko po Julę
- dobra to daj znać jak już wyląduje - powiedziałam Paula do mnie
- jasne napisze ci smsa
Nie mogłem się już doczekać kiedy ją zobaczę . To tylko 2 dni ale bardzo ją Kocham i tęsknie
z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos wydobywający się z głośników . Proszę państwa samolot z Polski pomyślnie wylądował na płycie lotniska Luton . Gdy to usłyszałem uśmiech od razu pojawił sie na mojej twarzy . Teraz już tylko pozostało mi czekać aż moja ukochana wyjdzie z za drzwi z napisem 'Przyloty'
O tak idzie widzę ją
- Julka kochanie tu - pomachałem do dziewczyny
Szybkim krokiem ruszyłem jej na przeciw żeby nie musiała dźwigać swojej walizki przecież moja księżniczka nie może się przemęczać
- Niall tak się cieszę że cię widzę - Julka puściła walizkę i wpadła mi w ramiona . Jak dobrze było czuć zapach jej perfum
- Też sie cieszę , chodźmy już pewnie jesteś zmęczona , daj mi tę walizkę
- o tak jestem padnięta
Złapała mnie za rękę i poszliśmy w stronę auta gdy przypomniałem sobie że miałem napisać do Pauli . wyciągnąłem telefon napisałem jej smsa .Po upływie 15 minut byliśmy już na podjeździe do naszego domu . Julka z uśmiechem weszła do domu gdy zobaczyła w nim Paulę była jeszcze szczęśliwsza
                    ~Oczami Pauli~
- Paula !! Tak się cieszę że wreszcie wróciłaś ! - usłyszałam głos Julki
- O Jula też się cieszę
- Gdzie Zayn muszę go przytulić tak dawno go nie widziałam
- hej hej czy ja mam być zazdrosny - wtrącił się do naszej rozmowy Niall
- no właśnie ja też się czuje zagrożona - dopowiedziałam do Nialla
- Czy ja dobrze słyszę ktoś tu wypowiadał moje imię ? - na dół zszedł zaspany Zayn , w końcu była 2 w nocy . Julka podbiegła do niego i mocno po przytuliła . Zerknęłam na Nialla i widziałam tę zazdrość w jego oczach . Co jak co ale wiedziałam że Julka nie jest taka jak ma jakiegoś chłopaka to się go kurczowo trzyma .Podeszła do blondyna i szepnęłam mu na ucho
- spokojnie ona się tylko z tobą droczy
- dzięki Paula
Podeszłam do tulących sie Zayna i Julki i pocałowałam chłopaka , Julka widząc to odsunęła sie i chciała podejść do Nialla ale go już tam nie było wyszedł na górę . Dziewczyna również szybko pobiegła po schodach i weszła do ich pokoju .
                                                ~Oczami Julki~

 Dlaczego Niall poszedł tak szybko na górę , nie wiem . Postanowiłam tam iść i go o to spytać . Gdy weszłam do naszego pokoju zobaczyłam że chłopak śpi ale wiedziałam że udawał  , po prostu nie chciał ze mną rozmawiać .
- Niall wiem że nie śpisz , co się dzieje , czemu uciekłeś na górę ?
- Czemu uciekłem , ty się jeszcze pytasz ?? Nie mogłem patrzeć ja moja dziewczyna sie tuli do mojego przyjaciela !
 - a więc o to chodzi . Głupku to tylko mój przyjaciel taki sam jak twój . Więc nie bądź taki zazdrosny , to słodkie ale trochę przesadzasz .
- dobra przepraszam ale to nie moja wina że jak cię widzę z innym chłopakiem nie ważne kim by on nie był to się we mnie gotuje
- no już dobrze muszę się z tym oswoić że jesteś takim zazdrośnikiem
Pocałowałam go i wyszłam do łazienki . kiedy brałam prysznic ktoś wszedł mi do łazienki , wiedziałam że to Niall więc powiedziałam
- Niall idź stąd jesten goła !
- chciałem Ci tylko powiedzieć że cie Kocham
- Też Cię Kocham ale idź !! chce w spokoju wziąć prysznic
- dobrze idę ale będe czekał w sypialni
Po umyciu się i przebraniu w moją koszule do spania która należała do Niall i sięgała mi ledwo do połowy uda weszła do sypialnie i od razu poczułam na sobie wzrok mojego chłopaka . Szybko weszłam pod kołdrę bo było zimno i przytuliłam się do torsu blondyna , nawet nie wiem kiedy usnęłam

                                          ~Oczami Louisa~

Cristina jest niesamowita byliśmy już na 3 spotkaniach , jedno było u nas w domu , nie wiem jednak czemu ona nie chce mi pokazać gdzie mieszka to jest trochę dziwne , ale bardzo ja lubię i nie będę naciskał jak będzie gotowa sama mi pokaże . Zaprosiłem ją dziś do siebie , właśnie miała się zaraz zjawić , nagle usłyszałem dzwonek do drzwi , to pewnie ona
- Hej Cristina, wchodź
- Hej Lou , dziękuję za zaproszenie
- Nie ma za co , napijesz się czegoś ?
-chętnie może herbatę
- jasne idź do mnie do pokoju wiesz gdzie jest a ja zaraz przyjdę
Poszedłem robić herbatę , lubiłem z nia przebywać jest taka miła i ułożona nie to co ja .Szedłem właśnie po schodach do mojego pokoju w którym była Cristina . Gdy podszedłem do drzwi lekko je uchyliłem i to co tam zobaczyłem przerosło moje wszystkie oczekiwania . Tego sie nie spodziewałem ...



Krótki bardzo krótki ale trudno ważne że jest

piątek, 5 października 2012

Rozdział 31

                                   ~Oczami Harrego~



 Kto to zrobił ? Jaka Rita ? To miała być Kama !  Jak dowiem się kto to zrobił to nie ręczę za siebie .
Dobra nie czas teraz na to muszę jechać szybko do Kamy . Wyszedł z hotelu i wsiadłem do auta ruszyłem z piskiem opon . Nim się zorientowałem byłem już u celu . Niepewnie zapukałem do drzwi . Po chwili ujrzałem w nich Ole
- Jak śmiesz sie tu pokazywać , nawet nie wiesz co Kama przeżywa , jak mogłeś jej coś takiego zrobić , nie spodziewałam się tego po tobie , powiedziałam ci co miałam powiedzieć więc teraz spadaj stąd !
- Ale Olka to nie moja wina wszystko było jak trzeba , nie wiem kto to zrobił ale jak sie dowiem to urwę mu jaja !
 - Harry serio nie wiem co tam zaszło ale tego za wiele Kamila jest załamana , zamknęła się w pokoju i płacze
- Proszę cię muszę z nią teraz porozmawiać , wyjaśnić wszystko . Proszę
- Ona cię nie wpuści
- To ty zapukasz i spytasz czy i otworzy jeśli to zrobi to wejdę .
- Ohhh no dobra wiem że Kama mnie zabije że cię wpuściłam ale trudno
- Dzięki Ola jesteś najlepsza
 Szliśmy wolnym krokiem po schodach do pokoju mojej Kamili . Dobrze że nie było jej rodziców w domu bo już bym nie żył
                                                    ~Oczami Kamy~
- Kama kochanie otwórz drzwi
- spadaj Ola nie chce gadać z nikim
- ale proszę cię otwórz tylko na chwilkę
- ohhh dobra ale masz 5 minut
Podeszła do drzwi i otworzyłam , bardzo tego pożałowałam chciałam je zamknąć tak szybko jak otworzyłam ale jego noga mi przeszkodziła . Bez słowa wszedł do mojego pokoju i zamknął drzwi.
 - Co ty tu robisz idź stąd nie chce cię znać to co dopiero widzieć . Wynoś  się stąd ! TERAZ !
- hej Kama poczekaj daj mi coś powiedzieć .Kocham Cię , nie wiem o co chodzi z tym na dachu , nie wiem kto to zrobił , ale to na prawdę nie ja , przysięgam na wszystko . Z Ritą to był tylko jeden raz jak nawet nie byliśmy razem , to nic nie znaczy . Kocham tylko ciebie proszę cie musisz mi uwierzyć . Boże nie wiem co mam jeszcze zrobić czy  powiedzieć żebyś mi w końcu uwierzyła
Tak naprawdę wiedziałam że to nie jego wina ale jakoś musiałam uciec z tego dachu to było dla mnie za dużo Kocham go bardzo i wybaczę mu
- Harry ja.....
- dobra tak wiem mam sobie iść jak mi w końcu uwierzysz daj znać . pa
- hej nic jeszcze nie powiedziałam
- czy ty sie uśmiechasz ? o tak Cię Kocham
- Ja Cibie też . To o możemy wrócić do hotelu wieczór się jeszcze nie skończył
- No dobrze daj mi 15 minut muszę sie jakoś ogarnąć
                                               ~Oczami Julki~
Jak dobrze być w Polsce . Mami iż przyjechałam tu na pogrzeb to jestem szczęśliwa że zobaczę moją rodzinę . Gdy odebrałam swój bagaż poszłam szybko do wyjścia
- Julcia kochanie tu jestem
- mama !! tak bardzo tęskniłam , gdzie tata ?
- w pracy bardzo cie przeprasza że nie ma go tu ale nie dał rady
- nic się nie stało . Jedźmy już do domu.
Gdy weszła do domu od razu pojawił sie uśmiech na mojej twarzy . Wreszcie u siebie. Poszłam do swojego pokoju i pierwsze co to udałam sie pod prysznic . Cal czas słyszałam dźwięk dzwonka w moim telefonie ale nie chciało mi sie iść . Gdy po godzinie wyszłam z pod prysznica chwyciłam do reki telefon i to co zobaczyłam trochę mnie przeraziło . 32 nieodebrane połączenia od Niall , a tak zapomniałam zadzwonic zaraz jak wyląduję . wykręciłam jego numer i po pierwszym sygnale usłyszałam wystraszony głos mojego głodomora
- Boże Julka nic Ci nie jest , tak sie martwiłem , dzwoniłem chyba ze sto razy !!
- hej dokładnie to 32 razy dzwoniłeś . Przepraszam że nie odbierałam ale brałam prysznic
- czemu nie zadzwoniłaś jak wylądowałaś , bałem sie o ciebie , już miałem sobie rezerwować lot do Polski /
- Zapomniałam haha skarbie jesteś szalony nic mi nie jest spokojnie
- od razu mi ulżyło , tęsknie za tobą nie wie jak wytrzymam ten 1 dzień 8 godzin i 24 minuty bez ciebie
- hahahha ale ty jesteś sodki za to cie kocham . Też tęsknie , jakoś wytrzymasz a teraz muszę kończyć bo idę na imprezę do kolegi będzie dużo chłopców
- Co ? Gdzie ? ty sobie chyba żartujesz !!
- oczywiście że żartuje zazdrośniku !! Kocham cię papa
- Też cię kocham pap
 Boże co ja z nim mam co cóż kochany jest jak by nie patrzeć . Z tych moich rozmyśleń wyrwał mnie głos mamy
- Córeczko tata zaraz będzie a teraz chodź bo obiad stygnie
- tak już idę
brakowało mi tych domowych obiadków , w Anglii tylko Julandos i Julandos
- naprawdę pyszne
- dziękuje Julciu , o której jutro pogrzeb Tomka
- o 12:30 , nadal nie mogę się z tym pogodzić
- ja tez , ja też a kiedy wracasz do Anglii ?
- Jutro w nocy mam samolot
                                                  ~`Oczami Pauli~
Nie ma to jak w domu . Wreszcie z moim narzeczonym wróciliśmy do Anglii . Na wakacjach było niesamowicie
- Jesteśmy !! - krzyknęłam chodząc do środka
- oo Zayn , Paula wreszcie jesteście zaczynaliśmy się juz martwić
- Spokojnie Louis wróciliśmy już , są wszyscy w domu , mamy z Zaynem dla was pewna informację
- nie Harry , kama i Julka są w Polsce a Liam no sama wiesz ..
- tak wiem Lou!
w sumie to już mi przeszła złość na Kamę i Liama bo przecież byli pijani . A tak poza tym to ja zostawiłam Liama . No cóż widocznie tak miało być teraz mam Zayna i go Kocham
- Zayn skarbie rusz się z tymi walizkami
- już idę . Ale jak je wniosę na górę to liczę na jakaś nagrodę .
- haha żebyś się nie przeliczył - powiedziałam sobie pod nosem
- ejjj Paula słyszałem !! w takim razie twoją walizkę zniosę z powrotem na dól
- no żartowałam przecież oczywiście że będzie nagroda w końcu wniosłeś tu moje ciężkie bagaże to muszę ci się jakoś odpłacić . Może wspólna kąpiel ?
Gdy to powiedziałam oczy Zayna od razu się zaświeciły , ja już wiedziałam co mu w głowie , ale nie miałam na te rzeczy ani ochoty ani siły więc tylko moja obecność musiała mu wystarczyć
- Kocham cię Paula i czekam w łazience , tylko przychodź szybko
- dobra dobra idź już zaraz przyjdę
                                                  ~Oczami Kamy~
Byłam już gotowa
-dobrze Harry możemy iść
- oczywiście moja pani
Harry jako dżentelmen otworzył mi drzwi do samochodu . Lubiłam gdy się tak zachowywał
Po 10 minutach jechaliśmy już windą na samą górę na dach . Z głośników wydobywała się nasz ulubiona piosenka Coldplay - Paradise . Hazza delikatnie chwycił mnie za rękę i wyszeptał do ucha
- zatańczymy ?
w odpowiedzi tylko sie uśmiechnęłam i zarzuciłam mu ręce na szyi on swoje oplótł wokoło mojej tali i zaczął delikatnie całować po szyi . Potem bardzo namiętnie pocałował mnie w usta i wtedy wiedziałam o co chodzi . Sama miałam na niego ochotę więc poddałam sie jego pieszczotą . Niepodziewanie wsadziłam mu ręce pod koszule i zaczęła rozpinać guziki on widząc co robię odpiął zamek mojej sukienki i takim sposobem pozbyliśmy sie naszych ubrać w tedy to już była tylko formalność . Po godzinie wróciliśmy trzymając sie za ręce do pokoju byłam taka szczęśliwa że zrobiłam to z Harrym . Szybko przebrałam sie w koszule nocną i połoźyłam na łóżku po chwili dołączył do mnie mój chłopak .Przytuliłam się do niego i zaczęłam płakać ....





 No i jest było ciężko ale udało mi się napisać rozdział . Przepraszam jeszcze raz że tak długo musieliście czekać . Postaram się trochę poprawić :) . Dzięki że tu zaglądacie . Zapraszam do komentowania .
Pozdrawiam . :*

niedziela, 30 września 2012

PRZEPRASZAM

Ludzie bardzo was PRZEPRASZAM że nie dodaje nowych rozdziałów ale nie mam na razie czasu .
Mam strasznie dużo nauki a bardzo mało czasu . Rozdział będzie jak ogarnę wszystko w szkole bo byłam
ostatnio na wakacjach i mam strasznie dużo do nadrobienia więc sami wiecie . Jeszcze raz PRZEPRASZAM !!!
Pozdrawiam wszystkich którzy czytają ten blog BEZ wyjątków . Dzięki wam za to :-) . xx

piątek, 14 września 2012

Rodział 30

                                                     ~Oczami Pauli~
Stałam jak zamurowana , czułam jakby mi odjęło mowę ! Do oczu napłynęły mi łzy ! W głębi duszy pomyślałam sobie boże przecież jestem taka młoda , mam całe życie przed sobą ! Zadałam sobie pytanie : Czy jestem gotowa już na małżeństwo !? Ale mama zawsze powtarzała mi idź za głosem serca !
  - Zayn ale ja ......... Tak , tak , tak i jeszcze raz tak Zgaszam się chcę za Cb wyjsc !
  - Paula naprawdę ? proszę uszczypnij mnie bo nie wierze , że spełniło sie moje marzenie ! - oznajmił Zayn
 - haha Głuptasie no przecież się zgodziłam!!! to nie jest sen uwierz!

Zayn delikatnie wsunął Pauli pierścionek zaręczynowy na palec i wziął ja na ręce całując ja przy tym napiętnie ! Ludzie na lotnisku zaczęli bic brawo i krzyczec : Gorzko , gorzko !!! Po tym całym wydarzeniu Zayn zaprosił mnie bo limuzyny i udaliśmy się na romantyczą kolację przy świecach , aby uczcic nasze zaręczyny
                                                 ~Oczami Harrego~
Obudziłem się bardzo wcześnie, gdyż byłem okropnie podekscytowany a zarazem sestresowany przygotowaniami do dzisiejszej niespodzianki dla Kamy.Byłem bardzo głodny więc po cichutku na paluszkach aby nikogo nie obudzic zszedłem do kuchni aby coś przekąsic ! Niestety tata Kamy juz tam był .Próbowałem się wycofac ale nagle usłyszałem :
 NIE BÓJ SIĘ JA NIE GRYZĘ - uśmiechną się tata Kamy
   - dzień dobry ! nie chciałbym przeszkadzac
  - Ależ nie przeszkadzasz :)smile Siadaj zrobiłem kanapki ! może się poczęstujesz? - zapytał ojciec Kamili
  - Harry: o tak ! bardzo chętnie umieram z głodu !
  - Jak Ci się podoba w Polsce ?
  - bardzo ładny kraj ! nie sądziłem , że jest aż tak ładny !
  - no widzisz a jednak ! Słuchaj jak już tak sobie rozmawiamy to chciałbym Cię o coś spytac
  - Śmiało proszę pytac postaram się odpowiedziec na każde pańskie pytanie !
  - powiedz mi młody człowieku  jakie masz plany jeśli chodzi o moją córkę? czy wasz związek traktujesz poważnie ?
Harry troszke się zaczerwienił (strzelił buraka) i piskliwym głosem odpowiedział :
 -no wie Pan yyy nie myśleliśmy z Kamą narazie o ślubie ale bardzo kocham pańską córkę i nigdy jej nie skrzywdzę
- tata Kamy : i takiej odpowiedzi oczekiwałem ! Postanowiłem sobie , że jeżeli moja córka kiedykolwiek będzie płakac z powodu chłopaka to nie daruje mu tego i nie chciałbym byc w jego skórze
 Harry przęłkną ślinę i odpowiedział
  -nie musi się Pan o nic martwic !
  -to mnie uspokoiłeś ! a teraz niestety muszę juz isc ponieważ za 30 min mam bardzo ważne spotkanie i nie mogę się spóźnic ! Cieszę się , że wkońcu mogłem Cię bliżej poznac wydajesz sie byc bardzo miłym chłopakiem
 -dziękuję bardzo i wzajemnie . Życzę miłej pracy
-jeśli taka w ogóle może byc to dziękuje i do widzenia - odpowiedział z umiechem na twarzy Paweł (tata Kamy)
Harry w końcu mógł odetchnąc z ulgą i spokojnie dokończył z ulga i spokojnie dokończył śniadanie
                                     ~Oczami Kamy~

Jak zwykle spałam najdłużej . Rodzice w pracy , Ola poszła na zakupy z przyjaciółkami a więc cała chata wolna. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam Harrego przygotowującego śniadanie .
-oo kogo ja widzę ! Jak sie spało ? Bo mi nie zbyt dobrze gdyż mojej ukochanej  mnie nie było przy mnie  ... - zapytał Hazza
 - a dziękuję bardzo dobrze sie spało ! mmmm co tak pięknie pachnie czyżby naleśniki z owocami i z bitą śmietaną ?
 - oto niespodzianka !
 - Harryyy Uwielbiam naleśniki , aaaa Kocham Cięęęę heart
 - no ja myślę ! Ja Ciebie też i to bardzo !
Podeszłem do Kamy i skradłem jej całusa! długieeeeeeeeeego całusa
 - Co dziś będziemy robic ? może pooglądamy jakieś filmy ?
 - hmm ... no wiesz miałem inne plany może pokażesz mi Jakies ciekawe miejsca ?
 - no cóż skoro tak ładnie prosisz !
 - O takk !! świetnie to może bądz gotowa o 18:00 !?
 - Co tak późno ? spytała zdziwiona Kama
 - Ohh Kama nie marudź Tylko idź juz się zbieraj bo jak znam życie to się nie wyrobisz na 18
 - ah Jak Ty mnie dobrze znasz . No już dobrze idę wziąc  prysznic a Ty czuj sie jak u Siebie
 - Okej skarbie - odpowiedział Harry wysyłając przy tym dziewczynie całusa ! x
                              ~Oczami Harrego~
Korzystając z okazj iż Kama poszła pod prysznic chwyciłem za telefon i wybrałem numer do Olki
pi....pi.....pi
Halo !! Olka ? no hej Tu Harry z Tej strony pamiętasz o naszej dzisiejszej misji ?
 - Ola: oo hej ! no pewnie , że pamiętam własnie miałam dzwonic w tej sprawie
 - O to świetnie ! a więc kazałem byc Kamili gotowej o 18:00 na początek pójdziemy pozwiedzac miasto , potem może jakies kino i potem Kolacja w pięcio gwiazdkowym hotelu ! Co o tym sądzisz? zapytał harry
  - Brzmi świetnie ! a więc jeśli chodzi o hotel to się wszystkim zajmę .Zarezerwuje wam pokój , a i przyśle sms z ulicę na której się znajduje
  -  Ola wielkie dzięki nawet nie wiesz jak mi pomogłaś !
  - Oj tam nic wielkiego !  - odpowiedziała Olka ...Bawcie sie dobrze ! papa
  -  dzięki za wszystko  papa
O nie już 15 ale ten czas szybko leci ! Muszę się pomału zbierac !
                               ~Oczami kamy~

dochodzi już godzina 18! jestem prawie gotowa . Przygotowałam sobie na tą specjalną okazję moja nową sukienkę , którą kupiłam pół roku temu ale nie chodziłam w niej gdyż nie mieściałam sie w nią podczas ciąży ! Dalej nie mogę w to uwieżyc , że straciłam moje kochane maleństwo ! Nigdy o nim nie zapomnę ! Łzy wciąż cisną mi się do oczu ... no ale cóż życie toczy się dalej ! Postanowiłam lekko zakręcic włosy na lokówce i zrobic delikatny makijaż ! Nagle ktoś zapukał do drzwi !
- Proszęę ! odpowiedziała dziewczyna
w dzwiach pojawił się Harry mówiąc :
 -  O mój bożee ! Kama wyglądasz cudnie !
 Podbiegłem do niej i zacząłem ją całowac
 - Haryyyyy uważaj bo sukienka mi sie pomnie ! no już docyc , przestan !!
 - Upss przepraszam ! Ale nie mogłem się powstrzymac
 - Kama: No dalej chodź już !
 - Harry : z Tobą nawet na koniec świata
 -hahahah Też Cię kocham głuptasie ! chodź
 -  No idę , idę ...
Nagle podjechała wielka , czarna limuzyna .Harry wziął mnie za rękę i zaprowadził do niej ! w Środku piliśmy szampana i świetnie się bawiliśmy w swoim towarzystwie
Zwiedzanie miasta zajęło nam jakieś 2 godziny ! później poszlismy na horror do Kina !
  -  Harry nie mów , że się bałeś ! hahahah - spytała Kama
  - no proszę Cię miśku to było wręcz smieszne a nie straszne
  -  taa jasne widziałam jak zakrywałes oczy i patrzyłes przez place hahaha ! no ale cóż nawet takim dużym chłopczykom się zdaża :)smile
  -  No coo ? niektóre momenty były straszne :)smile
  - Kama: no dobra , zwiedzanie miasta mamy zaliczone i kino również a więc co teraz robimy ? już jest dośc późno może pojedziemy już do domu ? rodzice mogą się martwic
  - o rodziców się nie martw już wszystko załatwione ! teraz mam dla Ciebie niespodziankę chodź za mną i nie marudź Tylko nie podglądaj ...
 - Harry nie przestajesz mnie zaskakiwac ! lubię niespodzianki ^^ - z uśmiechem na twarzy oznajmiła Kama
Nagle podjechaliśmy pod wielki budynek, kiedy wyszłam z limuzyny okazało się , że był to pięcio gwiazdkowy hotel z basenem i innymi atrakcjami
  - Harry Ty chyba zwariowałes !!!! - krzyknęła Kama Domyślam się ile to wszystko musiało kosztowac! zapewne majątek
  - Ohh kochanie jesli chodzi o pieniądze to nie musisz sie martwic !
  - Ale ja nawet nie mam żadnych ubrań ani nic !
  - Pomyslałem o Tym wcześniej i spakowałem nam kilka ubran ! z Twoimi to Olka mi pomogła gdyż nie wiedziałem co byś chciała !
  - jej nie wierzee jak zwykle wyszytko idealnie zaplanowane i zapięte na ostatni guzik ! Kocham Cię Ty mój Wariacieee !
  - Daj rękę pójdziemy wziąc kluczyk do naszego pokoju
Chłopak wziął swoją dziewczynę za rękę i wspólnie udali się w kierunku recepcji

                                             ~Oczami Harrego~

Byłem bardzo podekscytowany dzisiejszym wieczorem ! Kama była zachwycona ! Zaprowadziłem nas do naszego apartamentu . W środku czekał na nas szampan ! wziąłem dwa kieliszki i wzniosłem toast za nas i za naszą miłośc ! Wszystko układało sie po mojej myśli !
- Harry : a teraz chodź pokaże Ci coś!
Wziąłem moja dziewczynę za ręke i zaprowadziłem na dach Hotelu ! Noc była piękna , niebo pęłne gwiazd
 - Harry nie wiem co powiedziec -oznajmiła Kama , której łzy ciekły po policzku . Jestem tak wzruszona , nikt nigdy nie zrobił dla mnie czegoś tak wspaniałego !
chodźmy dalej , czeka tam coś na nas !
Nagle zobaczyłam stół nakryty przeróżnymi smakołykami ! wokół znajdowało się pełno świec
 - Harry podszedł odsunął krzesło i rzekł :
- Kochanie zapraszam do stołu

                           ~Oczami Kamy~

Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy popijając przy tym wino !
- Harry !! rzekła Kama : Jest wspanialane ! mogłabym tak siedziec tu z Tobą do końca życia
- Harry: Cieszę się kochanie ! ale to nie koniec niespodzianek na dziś
-  co masz na myśli ?
- Harry : Zobaczysz ! :)smile
Wówczas mój chłopak wziął co ręki telefon wyskręcił jakis numer i powiedział : Teraz
Nagle moim oczom pojawił się wielki helikotper na którym pisało ... ''Kocham Cię Rita '' ?!
Coooo ? O.O Zaraz , zaraz Harry !!! Co to ma znaczyc ?
- Harry : O nie !!! to jakies nie porozumienie Tam powinno pisac Kama ! Przepraszam Cię bardzo , nie wiem jak to się stało , przecież wiesz , że kocham Tylko Ciebie
-  Albo to jakiś głupi żart albo nie wiem ..
-  Zaraz to wyjaśnie prosze nie odchodź - powiedział zdenerwowany chłopak
 - Wiesz co Harry myślałam , ze mnie kochasz ale widocznie się myliłam wytłumacz mi Tylko jedno po co ta cała szopka chciałeś mi coś udowodnic ? To była zemsta za Liama czy co bo już się pogubiłam ! Jeśli tak to wiedź , że Ci się udała !
 -Kama zaczekaj proszę Kocham Cię i Tylko Ciebie ! do Rity nic nie czuję To była Tylko jednorazowa przygoda nic mnie z nią nie łączy
 -Wiesz co Harry nie mam na to wszytko siły , daj już spokój
 - Kama ale ...
Jak on mógł mi to zrobic ! Nie spodziewałam się tego po nim ! Złapałam szybko taksówke i pojechałam do domu ...



Hej no to mamy już 30 rozdział ! W następnym dowiecie się o dalszych losach Kamy i Harego ! Jak myślicie czy przebaczy mu tą wpadkę ? to się okaże ! pojawi się również wątek Pauli i Zayna ciakawe jak zareagują inni domownicy na wieśc o ich zaręczynach to już w następnym rozdziale !!!

środa, 12 września 2012

Rozdział 29

                                              ~ Oczami Louisa~
-Wiesz co bardzo chętnie gdzieś z tobą wyskoczę tylko powiedz kiedy i gdzie ?
- Naprawdę ? To świetnie wiesz co może podaj mi twój adres to podjadę po Ciebie jutro koło 18
- Wolałabym się już spotkać na miejscu nie bądź zły
- yyy dobra to o 18 przed kinem wiesz w centrum
- tak wiem gdzie to jest to do zobaczenia
- jasne do jutra
Jest już myślałem , że się nie zgodzi a tu niespodzianka . Boże muszę szybko podziękować Niallowi że mnie jednak namówił
- Niall !! gdzie jesteś ?
- w kuchni !
- Stary dzięki wielkie że mnie namówiłeś , zgodziła się bez żadnych problemów
- No gratulacje to gdzie ja zabierasz ?
- No myślałem żeby pójść do kina
- No w ostateczności może być ale wiesz jeśli chcesz ją zdobyć musisz się postarać na coś oryginalniejszego może nie na pierwszej randce ale potem
- Niall ty mi nie doradzaj w tych sprawach bo sam jesteś pokłócony z Julką
- No tak właśnie miałem iść do niej z nią pogadać
                                                      ~Oczami Nialla~
Szedłem schodami do góry i myślałem nad tym co powiem mojej dziewczynie ale niestety nic nie przychodziło mi do głowy pomyślałem a pójdę na spontana . Otworzyłem drzwi do pokoju i zobaczyłem słodko śpiącą Julie podszedłem bliżej okryłem ja kołdra i pocałowałem w policzek . Dziewczyna momentalnie sie obudziła
- Boże Niall ale mnie wystraszyłeś !
- Przepraszam , spij dalej przyjdę jutro
- a gdzie niby będziesz spał ?
- no nie wiem może zadzwonię do Demi
- Chyba zgłupiałeś ! Jak już się obudziłam to może pogadamy ?
- Sam chciałem spytać o to samo , a więc mam jedno ważne pytanie
- no jakie słucham Cię
- czy ty traktujesz nasz związek i w ogóle mnie poważnie ?
- Niall głuptasie pewnie że tak Kocham Cie jak nikogo innego i chętnie zabrałabym Cie do Polski żebyś poznał moją rodzinę ale to nie czas a poza tym jadę tam na pogrzeb i zaraz wracam do Ciebie więc nie musisz się martwić będę tam góra 2 dni
- Ohh no dobra wiesz że nie umiem się na Ciebie długo gniewać - powiedział chłopak i czule pocałował Julę
- Kocham Cię
- Ja Ciebie też ale chodźmy już spać zmęczona jestem i myślę że odwieziesz mnie jutro na lotnisko ?
- No pewnie ale pod jednym warunkiem jak wrócisz z Polski to pojedziemy do Irlandii żebyś poznała moich rodziców i brata
- No nie wiem trochę sie boje ale zrobię dla Ciebie wszystko
- Dziękuję , dobranoc
-  spij dobrze kochanie
Rano obudziłem się pierwszy i postanowiłem zrobić Julce śniadanie wiem nie jestem w tym dobry ale dla niej sie postaram . Szybko wszedłem na internet i wyszukałem przepis na jakies proste śniadanie . Pierwsze co mi wyskoczyło to Omlet .Szybko zabrałem sie za przyrządzanie dania nie powiem szło mi dobrze nawet bardzo ale Julka oceni efekt końcowy . Gdy wszystko było gotowe zaniosłem sniadanie do pokoju położyłem na biurku ale widząc że jula jeszcze śpi udałem się pod prysznic . Gdy wyszedłem zobaczyłem piekny widok moja dziewczynę w samej bieliźnie szykującej sobie ubrania i co chwile zajadającej mojego omleta z tego co widziałem smakowało jej .Zadowolony z siebie wszedłem do pokoju i przytuliłem Jule od tyłu ona lekko wystraszona odwróciła się
- Niall prosiłam że żebyś mnie już nie straszył a tak poza tym wyjdź jestem nie ubrana
- ohh kochanie widziałem Cię już nago więc nie musisz sie krępować przede mną
- no już dobra dobra a tak w ogóle pyszne śniadanie , dziękuję Ci bardzo .
Dziewczyna zaczęła mnie namiętnie całować i iść w stronę łóżka lecz gdy chciałem czegoś więcej śmiejąc sie uciekła do łazienki zaczęła suszyć sobie włosy . Po 30 minutach jechaliśmy już na lotnisko . Gdy wysiedliśmy jakieś szalone fanki zaczęły się na mnie i moją ukochaną rzucać niczym małpy na banany . Szybko wyciągnąłem bagaż Julki i łapiąc ją za rękę zacząłem biec . Gdy sytuacja była już opanowana przez ochronę lotniska mogliśmy spokojnie przejść do odprawy bagażu . Nadszedł moment w którym moje kochanie miało iść do samolotu nie chciałem puścić jej ręki
- Niall skarbie proszę cię to tylko 2 dni
- No dobrze ale i tak będę tęsknić
- Tak wiem ja też
 - A zapomniałbym zadzwoń zaraz jak wylądujesz w Polsce
- Dobrze , Kocham Cię ale muszę juz naprawdę iść - Pocałowała mnie ostatni raz i ruszyła przed siebie
stałem chwilę smutny a gdy Julka miała już wchodzić do samolotu krzyknąłem
- Jula czekaj !!!
- Jejku Niall stało się coś
- Tak ! zapomniałem Ci powiedzieć : Też Cię Kocham
- Boże jesteś szalony ale już serio idę do zobaczenia za 2 dni będę tęsknić
I stało się Julka zniknęła mi z pola widzenia co oznaczało że jest już w samolocie . Przybity wsiadłem do samochodu i z piskiem opon odjechałem
                                   
                                                     ~Oaczmi Pauli~
- Zayn ruszaj się bo spóźnimy się na samolot
- Paula skarbie nie denerwuj się zaraz będę gotowy muszę jeszcze poprawić fryzurę
Boże gorzej niż baba czasami sie sama sobie dziwie że jeszcze mu nic nie zrobiłam ale cóż jak się kocha to i wady i zalety
- Dobra jestem gotowy możemy wychodzić , daj wezmę od Ciebie tę walizkę moja księżniczka nie będzie sie męczyć
- Dzieki kochanie - dałam mu buziaka i weszliśmy do samochodu . Po 10 minutach byliśmy już na lotnisku . Zayn całą drogę dziwnie sie zachowywał . Cały czas coś powtarzał ale mówił to tak cicho że nie udało mi się usłyszeć co mówi . Po odprawieniu bagażu mój chłopak gdzie poszedł miał zaraz wrócić ale strasznie długo go nie było wkurzona poszłam na taras widokowy . Naglę w głośniach usłyszałam dźwięk mojej ulubionej piosenki . Usłyszałam jakieś kaszlnięcie i momentalnie sie odwróciłam i to zo zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania stał tam mój Zayn w garniturze z wielkim bukietem róż . Zaczął zbliżać się do mnie a mi zły leciały z oczy niczym wodospad Niagara .
- Paula wiem że nie jesteśmy razem długo ale bardzo Cię Kocham i wiem że to ty jesteś tą jedyną kobieta mojego życia i chce je spędzić tylko i wyłącznie z tobą. Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i zostaniesz moja żoną ?

Noi jest następny rozdział napisany przeze mnie ! Chciałam podziękować za tyle wejść jesteście super ludzie !! Pozdrawiam :**

wtorek, 11 września 2012

Rozdział 28


Boże Louis ogarnij się znasz tę dziewczynę jeden dzień karciłem się w myślach . Gdy doszedłem do domu usłyszałem jakies krzyki . Szybkim krokiem podbiedłem do drzwi i usłyszałem głos Julki
- Niall jadę do Polski na pogrzeb Tomka
- o  super nigdy nie byłem tam
- Wiesz co przepraszam Cię ale sama jadę ty zostajesz z Anglii
- Ale dlaczego , chcę poznać twój kraj i twoją rodzinę
- No właśnie i to jest problem , wiesz co uważam ,że to trochę za wcześnie , nie jesteśmy jeszcze na takim poważnym etapie
- ...... yy...  Wiesz co Jula myslałem że Kochamy się i chcemy być razem na zawsze ale widzę że ty masz inne plany więc jedź sobie do Polski . Rób co chcesz !
Wkurzony Niall wyszedł z domu a smutna Julka zaczęła się pakować  . Po nie całej godzinie wszystko było gotowe , poszła pod prysznic i zaraz potem już spała .
                                                  ~Oczami Kamy ~
 - Harry kochanie możesz wziąść ode mnie tę torbe proszę cię
- Jasne - chłopak bez zastanowienia wziął od swojej dzieczyny walizkę i ruszył pewnym krokiem za nią
- Ola !!! Jak się za tobą stęskiłam - szczęliwa Kamila wyściskała siostrę
- O Boże zapomniałabym Olka poznaj mojego chłopaka Harrego Harry poznaj moja siostę Olę - mówiła Kama po angielsku .
- Hej Harry miło cię poznać
- Cześć mi Ciebie też
- Dobra jedźmy do domu bo jestem strasznie głodna
 Kama , Harry i Ola ruszyli autem w stronę domu . Gdy dojechali pierwsze co to Kama podbiegła do swojego kochanego psa którego nie widziała długo , a w tym czasie Harry i Ola świetnie się bawili w swoim towarzystwie szeptali cos sobie na ucho smiali się itp. Trochę zdezorientowana Kama odkaszlnęła . Harry szybko spojżał na dziewczyne i jakby czytał w jej myśłach od razu poszedł i pocałował ją .
- Chodź , pokaże ci gdzie będziesz spał - powiedziała Kama
- ale myślałem , że będziemy razem spać
- haha chcesz żeby mój tata Cię zabił
- no dobra dobra już będę spał sam - chłopak ze smutną miną wszedł w głąb domu
Kama poszła pod prysznic się odświeżyć , a Harry zszedł na dół .
                                 ~Oczami Harrego~
- No to co Olka możemy dokończyć to o czym rozmawialiśmy przed domem ?
- Jasne siadaj - dziewczyna pokazała ręką na miejsce obok siebie .
- Bo wiesz Kama jest dla mnie bardzo ważna nigdy nie byłem tak zakochany chcę zrobić dla niej coś romantycznego , coś co ją zaskoczy
- hym ma ja zaskoczyć - dziewczyna długo myślała ooo tak wiem juz wiem !
- serio ? to mów
- no więc tak zaproś ją gdzieś nie wiem może do kina ja postaram się zarezerwować wam hotel i tam przygotuje wam pyszną kolację .
- o super a potem wyjdziemy na balkon i samolot będzie latał z wielkim napisem Kocham Cię Kama !
- Boże Harry to jest genialne to więc jutro wiesz co masz robić
- tak tak oczywiście szefowo ty tu rządzisz
Poszedłem do pokoju Kamili i tam czekałem i czekałem i czekałem aż w końcu weszła moja dziewczyna w samym ręczniku nie powiem ten widok bardzo mi się spodobał  . Ona się chyba mnie nie spodziewała bo zrobiła wielkie oczy gdy mnie zauważyła
- Harry co ty tu robisz ?
- Czekam na ciebie - wstałem z łóżka i wolnym krokiem podchodziłem do dziewczyny ciśnienie miałem coraz wieksze .Kama to chyba zauważyła i zaczęła się strasznie śmiać . Speszony wyszedłem z jej pokoju mówiąc
- idę pod prysznić  Kama nadal śmiejąc się powiedziała
- tylko bądź tam grzeczny
- Bardzo śmieszne
- tak wiem dobra idź już
                                            ~ Oczami Nialla ~
Jestem strasznie zły na Julkę ja ją kocham a ona nie traktuje chyba naszego związku poważnie , muszę coś z tym zrobić tylko nie wiem co . Louis jest dobry w te klocki więc się go spytam tylko nie chcę teraz wracac do domu mówiłem sam do siebie . Cóż trzeba niestety trzeba stawić czoło problemom . Otworzyłem drzwi i rzuciłem zwykłe :
- Jestem
- O siema Niall co jest że tak wyszedłeś bez słowa z domu ? - spytał mnie Louis
- Wiesz co stary znowu kłótnia z Julką nie wiem już sam co mam robić ona sobie jedzie do polski ja z nią nie mogę bo to nie ten etap wiesz co najgorsze jest to że wydaje mi sie się ona nie traktuje mnie i naszego związku poważnie
- Chłopie co ty gadasz zrób coś co ją przekona do tego że to poważne i już jesteście na etapie poznawania rodzin , nie wiem zaproś do Irlandii niech Ona pozna twoich starych
- Wiesz co Lou to wcale nie głupi pomysł , tylko wiesz nie wiem jak ona na to zareaguje te dziewczyny nie wiadomo co się po nich spodziewać
- Oj tak wiesz dobrze Cię rozumiem
- A właśnie co ty takie rozkojarzony chodzisz , czyżbym o czymś nie wiedział ?
- No tak zapomniałem że ty zawsze wszystko wyczujesz , ale dobra powiem Ci chyba się zakochałem
- No no Louis co to za szczęściara ?
- To Cristina ta wiesz od napisu na drzwiach , chcę ją lepiej poznać  ale nie wiem czy ona jeszcze będzie się chciała ze mną spotkać
- Jak nie zaryzykujesz nie przekonasz się
- Dzięki - powiedział Lou
- Niall zawsze służy dobrą radą
- No juz nie pochlebiaj sobie tak  . Dobra idę zadzwonić trzymaj kciuki
 - Jasne na pewno się uda
                                    ~ Oczami Louisa~
Dobra raz się żyje albo się zgodzi albo nie . Jesteś twardy Louis dasz radę . Pierwszy sygnał drugi trzeci i nic czwarty
- Halo
- Hej Cristina tu Louis pamiętasz mnie ?
- No tak przecież widzieliśmy się wczoraj aż takie sklerozy nie mam
- To świetnie wiesz mam taki pytanie nie chciałabyś gdzieś wyskoczyć ?


Hej Hej ludzie jestem nowa  teraz ja będę pisać bloga i jeszcze jedna dziewczyna , myślę że będzie ciekawie :D


poniedziałek, 10 września 2012

Rozdział 27

-Już Cię mam!- powiedziałem
Ściągnąłem kaptur z glowy tej osoby,okazało się,że to dziewczyna!
-Eee...myślałem,że zobaczę tu raczej chłopaka
-Puść mnie!
-Nie tak prędko,najpierw zadzwonię na policję
-Ej,zrobię wszystko,tylko proszę nie dzwoń
-Ok,więc możesz mi powiedzieć dlaczego tak Nas nienawidzisz?
-Bo produkujecie pedalską muzykę,ubieracie się jak pedały...
-Ale ty nas nawet w ogóle nie znasz,jak możesz Nas oceniać,co?!I co ty na to,żeby spędzić z Nami jutro cały dzień,co?Dzisiaj już jest popołudnie,więc nie bardzo...A jak jutro nie przyjdziesz to chętnie pokaże zdjęcia policji które wcześniej zrobiłem
-Ok będe,chociaż nie wiem czy to ma sens...Jestem Christina tak w ogóle
-No ja Louis,to do zobaczenie jutro
Dziewczyna była bardzo ładna miała blond włosy i niebieskie oczy...Nie wiem czemu robiła takie świństwa, z resztą lepiej poznam ją jutro...
Na zewnątrz domu wyszedł Harry
-Widziałem przez okno że podrywałeś jakąś dziopkę
-Ta dziewczyna to nikt inny jak nasz słynny huligan
-Jaki huligan?
-Aaa bo ty nic nie wiesz Harry...Dowiesz się jutro,zaprosiłem ją do nas...
-Co?Jakąś obcą dziwuchę?
-Zaufaj mi Harry

~~Oczami Julki~~
Gdy wróciłam do domu Harry opowiedział mi całą historię z Justinem i z tym,że Niall pojechał szukać Liama do Holandii.
-Julka,mogę Cię jeszcze o coś spytać?-powiedział Harry
-Jasne,pytaj
-Dlaczego Kama powiedziała wszytskim,że Justin z Nią zerwał skoro to nie prawda?
-To jej powinieneś się spytać nie mnie...A tak w ogóle Harry ja nie zapomniałam Ci tego co zrobileś Kamie
-O której ona ma jutro samolot?
-Mogę Ci tylko powiedzieć...Że przed południem
Okazało się,że wyjazd Nialla to nie jedyna niespodzianka jaka mnie czekała.Jutro miałam spędzić cały dzień z dziewczyną-wandalką,którą sprowadzi Louis.Dobrze,że większość czasu jutro spędze na lotnisku...Nie mogłam zasnąć,nagle z rozważan wyrwał mnie telefon od Nialla
-Hej kotku!Obudziłem Cię?
-Nie,nie mogę spać...Cały czas myślę o Kamie i Harrym
-Znalazłem Liama!Jest w fatalnym stanie psychicznym,ale jutro już wracamy,więc mam nadzieję,że mu się polepszy...Nie może się pogodzić ze stratą dziecka
-Strasznie mi go żal...Niall,a wiesz,że weimy kto robił te obrzydliwe napisy na domu?
Usłyszałem tylko dźwięk 'pi,pi'.Mój chłopak rozłączył się...
Rano nie mogłam wstać...W domu było jakoś cicho,chyba nikogo nie było,szybko wyzbierałam się,zjadłam sniadanie...Już chciałam wychodzić,ale zatrzymał mnie Louis ze swoim gościem
-Hej poznacie się!To jest Julka a to jest Christina
-Ooo hej!To ty obraziłaś mojego chłopaka,nazywając go pedałem,tak?
-Emm...Louis to był chyba zły pomysł,wracam do domu
-Nie no co ty...Pójdziemy z Julką do jej koleżanki,poznasz Kamą,możemy prawda?
Zrobiło mi się głupio po moim wypowiedzianym tekście do Christiny ,więc nie potrafiłam im odmówić.Zabrałam ich pod szpital.Tam Kama poznała się z towarzyszką Louisa
-I jak Kama gotowa na powrót do starych śmieci?-zapytałam
-No pewnie,nie wiesz nawet,już nie mogę się doczekać...Chcę już powrócić do normalnego świata
Wsiadliśmy całą 4 do taksówki,na lotnisku mieli już czekać rodzice Kamy.Gdy tam dojechaliśmy zauważyłyśmy Harrego
-O nie on tam jest...-powiedział Kama
-Pożegnaj się z Nim chociaż,co?
Przyjaciółka poprosiła mnie tylko,żebym poszła razem z nią ostatni raz porozmawiać z Harrym
-Hej czego chcesz?-zapytała Kama
-Chcę Cię prosić,abyś nie wyjeżdzała,ponieważ kocham Cię i chcę z Tobą być
-Skoro mnie kochasz to czemu przespałaś się z Ritą?
Nie mogłam uwierzyć,że moja koleżanka o to spytała.To nie w stylu Kamy.
-To była pomylka,przepraszam Cię za to,nie wiem co mam jeszcze powiedzieć...A czemu ty okłamałaś wszystkich mówiąc,że Justin z Tobą zerwał skoro tak naprawdę zrobiłaś to Ty?
-Skąd o tym wiesz?
-Widzisz Kama nie jesteś też taka święta
-Ok...Powiem Ci!Bo chciałam spowodać umawiając się z Justinem,abyś był zazdrosny!Kochałam się w Tobie od samego początku durniu!
Harry uklęknął,już myślałam,że cche poprosić Kamę o ręke
-Czy możesz mi wybaczyć mój skok w bok z Ritą i zapomnieć o tym wszystkim...O Justinie,ciąży,Liamie...Bądźmy po prostu ze sobą
-Wybaczam Ci,ale i tak wyjeżdżam 
-To wyjeżdżam z Tobą...Pozwól mi,chcę zobaczyć Polskę
Byłam w szoku,Kama pozwoliła mu jechać,obiecałam Harremu,że wysle mu ciuchy...Miło było patrzeć na Nich,zakochanych,całujących się i przytulających zmierzających w stronę samolotu

~~Oczami Louisa~~
Christina była w szoku po zobaczeniu scenki na lotnisku pomiędzy Kamą a Harrym...
-Wow nie wiedziałam,że tu dzieją się takie rzeczy
-No widzisz...Ty jeszcze wielu rzeczy nie wiesz
Julka z Christiną chyba się polubiły,dziewczyna przeprosiła ją za malunki na ścianie.Gdy przyszliśmy do domu byli już tam Liam z Niallem
-Niall!-Julka rzuciła się w objęcia ukochanego
-Gdzie jest Kama,chcę się z Nią zobaczyć?-spytał Liam
-Liam,ona wyjechała...Niall Ci nie powiedział?Wyjechała z Harrym...-opowiedziałem
-Czyli mi ją zabrał...Super
Liam wyszedł na gorę,załamany
-Jest aż tak źle?-zapytał Julka
-Cały czas pił,najgorsze jest chyba to,że on czuje coś do Kamy i bardzo pokochał to dziecko
Podczas naszej rozmowy usłyszeliśmy,że na górze coś się rozbiło.Okazało się,że to Liam rozbił ramkę ze zdjęciem USG i wpadł w wściekłość
-Liam uspokój się!
Wraz z Niallem próbowaliśmy go uspokoić,ale on powiedział,żebyśmy mu dali spokój.Nie wiedzieliśmy za bardzo co robić...Christina była przerażona,
-Ja nie chcę się wtrącać,ale jemu potrzebna jest pomoc...Najlepiej psychologa
-Christina masz rację,musimy go gdzieś zapisać...A teraz co może pójdziemy na jakiś obiad
Zabrałem ją do Nando's podobało się jej,spędziliśmy tam prawie 2 godz świetnie się bawiąc
-Louis ja naprawde nie wiedziałam,że jesteś takim świetnym facetem...Wy wszyscy jesteście zgraną paczką,zazdroszczę wam.Będe się już niestety zbierać
Zanim wyszła pocałowała mnie w policzek i obiecała,że jeszcze do mnie zadzwoni...Chyba zaczynałem coś do niej czuć...


niedziela, 9 września 2012

Rozdział 26

-Rita nie!Przestań
-Harry no Ci szkodzi zaszaleć...Czy ja proszę Cię żebyś został moim mężem?
Odwróciłem się i zszedłem na doł,chciałem wyjść.Ja czuję coś do Kamy,nie zrobię jej tego.Ale w sumie czy ona się o tym dowie?!Czemu ja mam zawsze o Niej myśleć?Ona jakoś potrafi mnie zostawić.Nie będę się dla niej poświęcał.Na górze czeka na mnie świetna laska,czemu mam rezygnować z zabawy z nią?Wyszedłem z powrotem na gorę,wszedłem do sypialni i zamknąłem drzwi
-Jednak zmieniłeś zdanie?-spytała Rita
Zaczeliśmy się całować,Rita zgasiła światło...

~~Oczami Julki~~
-Niall chodź zrobiłam śniadanie!
-Julka nie widziałaś Harrego?-spytał mój chłopak
-No nie,pewnie ostro balanguje
-Harry?! Błagam Was,on nawet nie umie się dobrze bawić haha-wtrącił się Louis
-A tak w ogóle czemu wróciłeś tak wcześnie od Eleonor?-spytałam
-Bo widzisz zerwaliśmy...Tylko błagam Was nie pocieszajcie mnie czy coś w tym stylu...Tak musiało być
-Ok to kolejne pytanie,macie jakieś wieści od Liama?
-Niestety Julka żadnych...-opowiedział Niall
Miałam już tego wszystkiego dosyć,wszystko się waliło.Całe szczęścia jutro Kama wychodzi ze szpitala,a Paula świetnie bawi się z Zaynem w USA...Chociaż tyle dobrego

~~Oczami Harrego~~
Obudziłem się rano w łóżku Rity.Wczorajsza noc była ok,ale wolałbym żeby Ora była kim innym.Widziałem,że moja koleżanka patrzy na zdjęcia w aparacie
-Tak słodko spałeś,że nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam Ci parę zdjęć...-Rita pochyliła się,żeby mnie pocałować,ale ja odsunąłem się
-Widzisz wczoraj świetnie się bawiłem,ale między nami nic nie będzie Rita.Ja czuje coś do kogoś innego
-Ahaa mogę wiedzieć chociaż kto jest tą szczęściarą?
-Nie przesadzaj...Moja koleżanka Kama,kochamy się,znaczy tak myślę,ale ona chce wyjechać,bo widzisz ona miała wypadek i jest w szpitalu
-Ok,nie mogę tego słuchać.Nie mogłeś mi tego opowiedzieć zanim mnie przeleciałeś?!
-Ale ty sama chciałaś...
-Wynoś się!Mam nadzieję,że widzimy się ostatni raz!Powodzenia z Kamą
Ledwo zdążyłem się ubrać,Rita wyrzuciła mnie za drzwi.Cała drogę do domu biłem się z myślami,miałem wyrzutu sumienia.czy ja ją wykorzystałem?Kama nie może się o tym dowiedzieć...
Gdy wszedłem do domu wszyscy zaczęli mnie wypytywać gdzie byłem,ale ja nie chciałem im odpowiadać.Po prostu zamknąłem się w swoim pokoju i puściłem na fula muzykę
-Harry!Otwórz!Co się stało?Wiem,że coś się stało,zawsze robisz coś takiego,gdy masz coś na sumieniu-powiedział Niall
-Dobra Tobie mogę powiedzieć...Ale obiecaj,że nie powiesz tego Julce
-Obiecuje
Otworzyłem mu drzwi i postanowiłem,że powiem mu całą prawdę
-Niall,zrobiłem coś strasznie głupiego...
-Co znowu?
-Przespałem się z Ritą i ona teraz myśli,że ją wykorzystałem
-No bo taka jest prawda
Popatrzyłem znacząco na Nialla
-Nie,to nie jest prawda,ona sama mówiła że chce się tylko zabawić,a jak dzisiaj opowiedziałem historię Kamy i moją to mnie wyrzuciła
-Harry ty naprawdę nie znasz dziewczyn?Ona na pewno coś do Ciebie czuje,a ty teraz nie dajesz jej żadnych szans,nie dziw się jej
-Jak ja nie rozumiem kobiet

~~Oczami Kamy~~
Spokojnie jadłam sobie śniadanie i czytałam poranne wiadomości na laptopie,gdy nagle zauważyłam wielki nagłówek 'HARRY STYLES BAWIŁ SIĘ CAŁĄ NOC Z RITĄ ORĄ!'.Byłam w szoku,myślałam,że nie pogodzi się tak szybko po moim odejściu...Myśląc nad tym w mojej sali pojawiła się nowa 'przyjaciółka' Harrego
-Hej!-powiedziała
-Kto Cię tu wpuścił?A tak w ogóle to my się nawet nie znamy...
-No to już się poznamy...Jestem
Podała mi ręke i uśmiechneła się
-Harry dużo mi opowiadał o Tobie...Zeszłej nocy
-Tak?No widzisz wiem,bo widziałam wasze zdjęcia,Harry ma prawo bawić się z kim chce
-A zostawać na noc u kogo chce też może?
-O czym ty mówisz Rita?
-O tym
W tym momencie wyciągneła aparat i pokazała mi zdjęcia Harrego śpiącego w jej łożku nago.Po policzkach popłyneły mi łzy
-Wyjdź!Nienawidzę Cię ty suko!
-Harrego było bardzo łatwo zaciągnąć do łózka,pewnie także łatwo go zdobyć
Do sali weszła Julka z zakupami
-Hej Kama!Nie wiedziałam czy chcesz...Co ona tu robi?
-Właśnie wychodzi-odpowiedziałam
-Tak,już wychodzę,chciałam tylko pokazać twojej koleżance parę interesujących zdjęć...Myślę,że się jej podobały
Rita wstała uśmiechneła się szyderczo i wyszła z sali
-Kochana o jakie zdjęcia chodzi?
Nie potrafiłam nic powiedzieć.Z oczu leciały mi łzy.Nikt mnie tak nie zranił...
-Chodzi o Harrego,tak?
Przez łzy potrafiłam tylko wydusić
-On...Ona po imprezie spali
-Że co?!Harry przespał się z Ritą?Nie wierzę...

~~Oczami Nialla~~
Zadzwoniła do mnie Julka,aby spytać się czy 'wczorajszy indydent' to prawda.Niestety musiałej jej potwierdzić.Poprosiła mnie tylko,żeby Harry przypadkiem nie pojawiał się w szpitalu,bo Kama nie cche go już więcej widzieć,jest dla niej skończony...
-Harry,Kama wie...
-Ale o?Skąd?!Powiedziałeś Julce a ona jej tak?
-Nie,Rita u Niej była...Pokazała jej jakieś zdjęcia
-Co za suka...Popamięta mnie!
-Harry,ty się lepiej skup jak odzyskasz Kamę,skoro ona nie chcę Cię widzieć a jutro wylatuje
-Nie wiem...Naprawdę nie wiem...Albo może wiem
Gdy rozmawialiśmy ktoś zapukał do drzwi.Okazało się że to Justin Bieber!
-Justin?Co ty tu robisz?
-Mam dla Was parę newsów i chciałbym zobaczyć się z Kamą
-Jakich newsów?-zapytałem
-Gdzie Kama/Chcę ją odzyskać...Nie mogę o Niej zapomnieć
-Zerwałeś z nią,czemu chcesz teraz do Niej wracać?-zapytał Harry
-Ja z nią zerwałem?!Przecież to ona ze mną
-Coo?-krzykneliśmy w tym samym momencie z Harrym
-Kama jest w szpitalu,miała wypadek ale już wszystko ok,sorry Justin ale trochę się zdziwiliśmy,myśleliśmy że to ty z nią zerwałeś
-Widzisz czyli Kamilla nie jest taka święta jak się wydaje-powiedział Harry
-Jak to w szpitalu?Jaki wypadek?
-Justin,zaraz Ci wszystko wyjaśnimy,możesz opowiedzieć nam teraz te newsy?
-Ok...Widziałem w Holandii Liama z prostytutkami wśród narkotyków...był na jkiejś niezłej libacji.Nie widział mnie,ale ja go zauważyłem.Myślałem,że jest z Wami...Ale jak widać się myliłem
-Musimy do Niego lecieć!-zawołałem
-Teraz Wasza kolej opowiedzcie mi o Kamie
Wraz z Harrym opowiedzieliśmy mu całą historię.Nie mógł w to uwierzyć.Poprosił tylko,żeby nie mówić Kamie,że był u Nas,ponieważ stwierdził,że omineło go tyle rzeczy i że bezsensu już do siebie wracać.Harrego cały czas zastanawiało czemu powiedziała Nam,że to on z nią zerwał...Justin bardzo Nam pomógł.Dał nam wkazówki gdzie szukać Liama.Powiedział Nam,że ten klub w którym go widział znajduje się obok hotelu 'Victoria'więc pomyślałem,że pewnie tam znajduje się Liam.
-Harry lecę do Holandii.On pewnie będzie w tym hotelu...Jeśli jeszcze żyje po tych libacjach.
Spakowałem się i postanowiłem lecieć...Harry miał wszystko powiedzieć Julce

~~Oczami Louisa~~
-A Niall gdzie tak wybiegł?
-Wiemy gdzie jest Liam-powiedział Harry
-Tak?Gdzie?
-W burdelach w Holandii przesiaduje...
-A ty co taki smutny,co?
-A nie ważne,idę się położyć...
Słyszałem później jak Harry się z kimś wykłócał przez telefon.Ale nie za bardzo wiedziałem z kim.W sumie nie za bardzo mnie to interesowało,więc postanowiłem wyjść na powietrze i przespacerować się.Nagle przed domem usłyszałem jakieś hałasy.Okazało się,że wokół domu biega jakaś zakapturzona postać a w rękach trzyma spray.Podbiegłem szybko,ta osoba zaczeła uciekać,jednak ja okazałem się szybszy i złapałem tą osobę...

Kim okaże się osoba?Zobaczycie w następnym rozdziale :)




sobota, 8 września 2012

Rozdział 25

-Nie to niemożliwe
-Kama też mi jest strasznie przykro...
-Jula,mogłabyś wyjść?
-Ale ja...
-Wyjdź!
Byłam w szoku,nie wiedziałam,że moja przyjaciółka tak zareaguje
-Julka poczekaj chwilę możesz mi powiedzieć jak przyjął tą wiadomość Liam?
-Dobra nie będę Cię okłamywać,załamał się i wyjechał,prawdopodobnie do swojego rodzinnego domu,Niall po Niego pojechał.
Kama rozpłakała się...
-To wszystko moja wina,to przeze mnie dziecko zmarło i Liam wyjechał
-Widzisz,ale Liam wyjechał chyba z innego powodu
-Jeżeli nie przez stratę dziecka to przez co?
-Ale on tym też bardzo się przejął,ale on bardzo pokłócił się z Harrym pobili się
-Ale o co się pobili?
-O to,że przespałaś się z Liamem
-Przecież to nie jego wina...Julka zostaw mnie samą dobrze?
Gdy wyszłam rodzice Kamy i Harry od razu zaczeli mnie wypytywać jak na tą wiadomość zaeragowała moja przyjaciółka
-Nie wiem chyba płaczę...Bardziej przeraziło ją to,że Liam wyjechał
-Czyli ona jednak coś do Niego czuję-powiedział Harry
-Nie,po prostu ona jest przerażona tym,że wszyscy wiedzą...Za dużo tego wszystkiego Harry,idź odpocząć dobrze?
-Zanim pójdę,chcę porozmawiać z Kamą
Harry wszedł do jej sali i siadł obok jej łózka

~~Oczami Harrego~~
-Kama wiem że chciałaś zostać sama,ale chcę Ci coś powiedzieć
-Proszę Cię nie teraz,ja straciłam swoje dziecko!
-Ale życie musi toczyć się dalej...Dlatego chcę Ci powiedzieć,że Cię kocham i,że przepraszam Cię za to jak potraktowałem Liama,ale nie mogłem się powstrzymać
-To nie była jego wina...Ja też tego chciałam,nie obwiniaj go.Chciałam Ci tylko powiedzieć,że ja po wyjściu ze szpitala wyjeżdżam...Nie chcę tu więcej być,za dużo złych wspomnień.W Polsce czeka na mnie dom
-Kama ja chcę z Tobą być!Ja Cię kocham!Nie łam mi serca proszę...
-Bądź szczęśliwy Harry.Najlepiej jeśli po prostu teraz się pożegnamy,ja za jakieś dwa dni wyjdę ze szpitala i już więcej się nie zobaczymy
-Wiesz co Kama rób co chcesz...Tylko pamiętaj nie będę czekał na Ciebie wieczność
Wyszedłem z sali bardzo wkurzony,rodzice mojej ukochanej oraz Julka dziwnie się popatrzyli,ale teraz mnie to nie obchodziło,najważniejsze było to,że postanowiłem więcej już do NIEJ nie przychodzić...To był nasze pożegnanie.Nagle usłyszalem jak ktoś mnie woła.To była Julka
-Harry możesz mi powiedzieć co się stało?
-Powiedziała,że wyjeżdża...Nie chcę już tu więcej mieszkać
-Pewnie myśli tak teraz,chwilowo
-Julka,niech ona się w końcu zdecyduje,ok?
Wybiegłem ze szpitala i szybko pobiegłem do domu.Tam znalałem kartkę napisaną przez Zayna 'Pojechaliśmy wraz z Paulą do Stanów,będziemy za parę dni'.Trochę się zdziwiłem,że wszystko olali i tak po prostu wyjechali.Może to i lepiej?Byłem już bardzo zmęczony,więc położyłem się spać i od razu zasnąłem

Parę godzin później
-Harry!Harry!
Nagle usłyszałem krzyk Nialla i poczułem jak ktoś mnie szturcha
-Byłem u rodziców Liama,ale jego tam nie ma,oni też nie wiedzą gdzie on jest!
-Która jest godzina?-tylko tyle mogłem powiedzieć
-Dochodzi 12,Julki jeszcze nie ma?
-Nie wie,spałem...Pewnie siedzi u Kamy w szpitalu
-Wlaśnie muszę do niej iść...Ale cały czas zastanawiam się gdzie jest Liam
-A skąd ja mogę to wiedzieć?
-Jedziesz ze mną do szpitala?-zapytał Niall
-Nie,nie chcę się widzieć z Kamą
-Co taka nagła zmiana?
Nagle dostałem smsa od Rity Ory 'Spotykamy się dzisiaj na imprezie?;*'
Chciałem odpisać jej,że nie mam nastroju,ale później  pomyślaem,że w sumie czemu nie?!Kama to już przeszłość...
-Wiesz co Niall...umówiłem się dzisiaj na imprezę i mam zamiar świetnie się bawić
-Z kim znowu się umówiłeś?
-Z Ritą
-Hahaha z Twoją dawną miłością?No nieźle,nieźle
Miałem już dość Nialla.Stał się strasznym pantoflarzem
-Paula z Zaynem mogę,to czemu nie ja?

~~Oczami Julki~
Kama od pójścia Harrego nie chciała z nikim rozmawiać.Dopiero po kilku godzinach udało mi się do Niej wejść
-Słyszałam,że chcesz wyjechać?
-Co?Harry Ci powiedział
-Tak,Kama nie rób mu tego...On czuwał tu cala noc,bardzo Cię kocha
-Widzisz,ale ja już postanowiłam.
-Dobra,rób co chcesz...Ale to twoja jedyna szansa na bycie z takim świetnym chłopakiem
Stwierdziłam,że nie będe już ingerować w sprawy Kamilii.Miałam nadzieję,że sama zmieni zdanie,więc wyszłam od niej.Nie chciałam się z nią kłócić.Na korytarzu czekał Niall
-I co jak tam Kamilla?-spytał Niall
-W normie...Chcę wyjechać z Londynu,Harry jest tym załamany
-Jakoś na takiego nie wygląda...Umówił się na imprezę z Ritą Orą
-Coo?On po prostu pewnie tak sobie z tym radzi.A jak tam Liam?Radzi sobie jakoś?
-No widzisz z tym jest problem...Nie ma go u rodziców
-To gdzie jest?-zapytałam
-No właśnie nie wiem...
-To musimy go szukać!
-Ale on może być wszędzie-powiedział Niall i miał trochę racji,bo trudno będzie go teraz znaleźć
-To co?Idziemy gdzieś na obiad?

~~Oczami Harrego~~
Dochodziła 16,przygotowywałem się do imprezy.Chciałem super wyglądać.Zastanawiając się nad strojem,ktoś zapukał do drzwi.Okazało się,że to Rita
-Nie jesteś trochę za wcześnie?
-A kto powiedział o której mam być?Imprezę można zacząć w każdej chwili...A gdzie są wszyscy tak w ogóle?
-Dużo opowiadania...To co idziemy?Jak można zacząć w każdej chwili
Trafiliśmy do najmodniejszego klubu w Londynie,świetnie się tam bawiliśmy,przetańczyliśmy cały wieczór...
-Harry wiesz co ja znam lepszą miejscówę
-To jesy chyba nalepsza,co nie?
-Jak mi nie wierzysz,to sam zobaczysz

~~Oczami Julki~
-Wiesz co Niall chyba położe się już spać...Dzisiaj wcześnie wstałam
-Wydawało mi się,że podoba Ci się ten film
Nagle do domu wszedł Louis,który wrócił od Eleonor u której był parę dni
-I co jak?Z Kamą już wszystko dobrze-spytał na wejściu
-Tak,Louis,już wszystko ok,super,że jesteś-przytuliłam się do niego
-Ludzie wy się tym w ogóle nie przejeliście?
-Ale czym Louis-spytał Niall
-No ten napis na drzwiach
Gdy wyszliśmy przed dom zauważliśmy,że na drzwiach napisane jest wielkimi literami słowo PEDAŁY
-Kto to zrobił?!Nie podaruje mu tego!
-Julka uspokój się,zaraz to zmyjemy,a jeżeli to się powtórzy,to wezwiemy policję
-Louis ale to faktycznie jest hamskie...Nie możemy tego ot tak podarować
Wszyscy byliśmy w szoku i zaczeliśmy sprzątać ten obraźliwy napis,postanowiliśmy,że jeżeli to sie powtórzy to tego nie podarujemy

~~Oczami Harrego~~
Byłem bardzo ciekawy,gdzie zaprowadzi mnie Rita.Okazało się,że to wielce super miejsce to jej dom
-No Harry witaj w moich progach
-Wow,masz świetne mieszkanie
-To ty sobie pooglądaj, ja pójde po szampana...
Po paru minutach oglądania,Rita wróciła z kieliszkami i szampanem
-No chodź,pokaże Ci górę...
Byłem pod wielkim wrażeniem jej sypialni,gdy tam weszliśmy ona staneła i ściągneła swoją sukienką.Stała przede mną w samej bieliźnie
-Harry chyba wiesz jakie rzeczy robi się w sypialni
Powiedziala to i podała mi kieliszek szampana
-Wiem,ale niekoniecznie mam na nie ochotę
-No proszę Cię zabawmy się!
Rita zaczeła mnie całować i rozbierać...

Czy Harry spędzi noc z Ritą? Dowiecie się w następnym rozdziale :)